Felietony

Czas Xboxa 360 skończy się z nadejściem nowego Xboxa - polemika z Spidersweb

Grzegorz Marczak
Czas Xboxa 360 skończy się z nadejściem nowego Xboxa - polemika z Spidersweb
Reklama

Autorem poniższego tekstu jest Damian Legawiec twórca jednej z pierwszych w Polsce platform do wymiany gier czyli gametrade.pl Dowiedziałem się ost...

Autorem poniższego tekstu jest Damian Legawiec twórca jednej z pierwszych w Polsce platform do wymiany gier czyli gametrade.pl

Reklama

Dowiedziałem się ostatnio ze Spider’s Web że Xbox i PS3 to przeszłość a konsole zastąpią tablety, granie na PC i w chmurze na GoogleTV. Pozwolę się nie zgodzić z tą tezą, a właściwie tezami :).

PC zniszczy konsole!

Dawid Kosiński ze Spider’sWeb przywiązuje ogromną uwagę do oprawy graficznej i chyba zapomina że dla przeciętnego Kowalskiego ma to małe znaczenie. Konsole obecnej generacji nie zachwycają już grafiką - choć nadal pojawiają się wizualnie oszałamiające gry jak Uncharted 3 czy Killzone 3. Gry multiplatformowe oczywiście lepiej wyglądają na komputerze, ale też trzeba pamiętać że platformami wiodącymi są zawsze konsole i wersje na PC to zwykle podciągnięcie rozdzielczości i jakości tekstur (jeśli posiadamy komputer, który to obsłuży).

Xbox 360 zadebiutował w 2005 roku a PS3 w rok później, obie konsole są teraz w cenie karty graficznej do PC-ta, czasami w promocji dużo taniej. W przyszłym roku pojawią się ich następcy, ten cykl powtarzał się już wielokrotnie.

Gracz konsolowy to przeciętnie 35 letni żonaty facet, gracz PC to przeważnie nastolatek. Taka mała różnica. Dla 35 latka naprawdę ma małe znaczenie czy gra wygląda gorzej na tym czy na tamtym sprzęcie, po całym dniu pracy chce w spokoju usiąść na wygodnej kanapie i odpalić na swoim 40 calowym TV jakąś fajną grę (przeważnie militarystyczną strzelaninę, fifę lub wyścigi :). Wygoda i użyteczność to klucz do sukcesu konsol jako maszyn do rozrywki. Stawia się taką czarną skrzynkę pod TV, co jakiś czas karmi się ją jakąś płytką i to tyle. Zero zabawy ze sterownikami, rejestrowaniem gier itd itp. Gry po prostu działają - magia :) Prawie połowa gier sprzedawanych w Polsce to gry na konsole, na świecie to ok 90% rynku gier pudełkowych.

Tablety zniszczą konsole!

iPad podbił rynek tabletów a AppStore pęka od gier które kosztują 79 euro centów. Jednak czy granie na tablecia zastąpi rozrywkę serwowaną przez konsolę na 40 calowym telewizorze? Czy iPad czy jakikolwiek inny tablet pozwoli na dobre sterowanie i bezprzeszkodową grę w Battlefielda czy Fifę? Dawid Kosiński ma na to rozwiązanie! Otóż przecież Apple już robi (wg Dawida) kontrolery do iPada aby zamienić go w konsolę do gier! Bzdurność tego pomysłu bije chyba wszystko na głowę.

Gry na iPada to kompletnie inny rodzaj rozrywki, przeniesienie 1:1 gry z konsol na tablet / telefon kończy się niewygodnym sterowaniem i nieprzystosowaną rozgrywką do 5minutowych sesji gier w metrze / tramwaju. Wydawanie przez Apple dodatkowego kontrolera który miałby być wykorzystany przez x % gier byłoby bardzo głupią biznesową decyzją, rozwarstwianie rynku nigdy nie kończy się zbyt dobrze.

Na pewno tablety (a bardziej oczywiście smartfony) przejęły rynek konsol przenośnych, co do tego nie ma wątpliwości, ale konsole stacjonarne to inny target i inny rodzaj rozrywki.

Reklama

Granie w chmurze zniszczy konsole!

Wg Dawida czeka nas w najbliższej przyszłości także dominacja grania w chmurze jak OnLive czy Gaikai. Nie wiem czy Dawid używał której kolwiek z tych usług ale gdyby tak zrobił to wiedziałby że np. Gaikai służy tylko do odpalania wersji demonstracyjnych gier. Z obydwoma jest jednak problem internetu - a właściwie jego szybkości.

W Polsce na 10mbitowym łączu obraz z OnLive wygląda jak film na YouTube 5 lat temu. Sama responsywność sterowania pozostawia wiele do życzenia. Gaikai działa już dużo lepiej lecz pozwala tylko na granie w wersje demonstracyjne.

Reklama

Granie przy rwącej się animacji, sterowaniu które ma kilka sekund opóźnienia i zanikającym dźwięku nie jest zbyt fajnym spędzaniem czasu. Czy sytuacja się poprawi z biegiem czasu? Na pewno, ale zajmie to jeszcze lata. Dodatkowo trzeba pamiętać, że Polska nie kończy się na Warszawie i kilku innych większych miastach - po za nimi, dostęp do internetu to często neostrada / neta i mniejsze sieci kablowe, gdzie prędkość przeważnie jest mniejsza, usterki w dostawie sieci są częstsze.

Z drugiej strony potrzeba serwerów aby obsłużyły te wszystkie gry klientów, w Europie OnLive dotarł tylko do Wielkeij Brytanii. Budowa datacenter w Polsce co wydaje się odległą przyszłością ze względów ekonomicznych, penetracji kart kredytowych i chęci do płacenia za cyfrowy content Polaków. Bo właśnie z ofertą dla konsumentów jest największy problem OnLive - w Spotify płacimy raz i słuchamy ile chcemy. W OnLive płacimy za każdą grę taką samą cenę jak w sklepie lub możemy ją “wypożyczyć” na kilka dni za część tej kwoty.

Streaming muzyki nadal jest na ostrym minusie, VOD wydaje się że radzi sobie ok (w niektórych krajach). Gry są niestety dużo cięższe do przesyłania niż najlepszy obraz w HD i koszty idą w górę. 3 lata temu kiedy startowało OnLive wszyscy twierdzili że za rok zmiecie konsole. A teraz jesteśmy w 2012 roku i nadal większość gier w Polsce sprzedaje EMPIK i MediaMarkt/Saturn. Za rok zobaczymy nowe konsole, które popchną jakość grafiki na kolejne lata.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama