Oferta Netfliksa staje się coraz ciekawsza i już pod wieloma względami zdołała przewyższyć to, co jesteśmy w stanie zobaczyć w stacjach telewizyjnych. Zresztą firma zaczyna również tworzyć własne filmy, a jednym z przykładów może być całkiem ciepło przyjęty przez publiczność "Bright". W dodatku wkrótce doczekamy się nakręconego w Polsce serialu, jednak zanim się doczekamy jego przygotowania, będziemy mogli zobaczyć coś niezwykłego. Chodzi tu o "Czarne lusterko" - cykl czterech historii inspirowanych serialem "Czarne lustro", do którego zaangażowano najlepszych polskich twórców.
"Czarne lusterko" - niezwykły projekt Netflixa z najlepszymi polskimi twórcami. Premiera 19 stycznia
Czworo autorów, cztery historie
Od kilku dni w sieci dostępne są zwiastuny każdego odcinka oraz ich plakaty. Zwiastun całej serii możecie obejrzeć poniżej.
Oto natomiast plakaty przygotowane na tą okazję:
Szczerze mówiąc, jest to jedna z najciekawszych akcji i udowadnia, że Netflix bardzo poważnie podchodzi do polskiego rynku. Jedna z nielicznych firm, która traktuje Polskę jako ważny kraj na swojej biznesowej liście. W ramach tego projektu będziemy mogli zobaczyć cztery krótkometrażowe filmy utrzymane w równie mrocznym klimacie co oryginalny serial:
- "Rozstanie" Krzysztofa Gonciarza,
- "Suma szczęścia" Martina Stankiewicza,
- "69.90" emce kwadrat,
- "1%" Grupy Filmowej Darwin.
Wszystkie odcinki będą dostępne na profilach Netflix w mediach społecznościowych oraz na kanałach YouTube samych twórców, a oficjalna premiera jest zaplanowana na 19 stycznia. Sam pomysł wydaje się być niezwykle intrygujący, a dotychczas udostępnione trailery umiejętnie budują nastrój przed właściwym debiutem w Internecie. Bardzo doceniam taką postawę firmy. Zresztą może właśnie w ten sposób, wiele osób dopiero odkryje moc ich pełnych seriali i stanie się użytkownikiem ich aplikacji?
źródło: informacja prasowa
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu