Na ten historyczny moment czekaliśmy od wielu lat. Dziś, po raz pierwszy, możemy zobaczyć jak w rzeczywistości wygląda czarna dziura.
Do tej pory z czarnymi dziurami spotykaliśmy się głównie w filmach, czy powieściach fantastyczno-naukowych. Naukowcy wiedzieli o ich istnieniu, ale nigdy nie udało się ich ujrzeć na własne oczy. Pozostawały nam wizje artystów, symulacje naukowców i wyobraźnia twórców efektów specjalnych. O planach „sfotografowania” czarnej dziury pisaliśmy już w 2017 r. przy okazji uruchomieniu projektu Event Horizon Telescope angażującego obserwatoria z całego świata. Po kilkunastu miesiącach pracy i analizy ogromnych ilości danych, dziś, oficjalnie, zaprezentowano pierwsze zdjęcie czarnej dziury.
Zobacz też: Teleskop wielkości Ziemi pokaże nam czarną dziurę z centrum Drogi Mlecznej
Powyższe zdjęcie zostało zaprezentowane po raz pierwszy podczas konferencji prasowych, które odbyły się jednocześnie w Brukseli, Santiago, Szanghaju, Tokio, Tajpej i Waszyngtonie. To efekt prawie dwóch lat pracy nad danymi zebranymi z radioteleskopów rozmieszczonych na czterech kontynentach. Zdjęcie przedstawia czarną dziurę znajdującą się w galaktyce Panna A, zwanej także Messier 87, M87 lub NGC 4486. Oddalony od Ziemi o ok. 55 mln lat świetlnych obiekt kosmiczny, według szacunków i obliczeń naukowców, ma średnicę 100 mld kilometrów, a jego masa jest 6,5 mld razy wyższa od masy Słońca. Zrobienie zdjęcia czarne dziurze nie jest wcale takie łatwe — ta pochłania światło, a horyzont zdarzeń jej towarzyszący, go nie emituje. Zdecydowano więc na skupieniu całej uwagi teleskopów na otaczającym dziurę dysku święcącego gazu. Różne metody kalibracji i obrazowania ukazały strukturę pierścieniową z ciemnym centralnym obszarem – cieniem czarnej dziury – które utrzymywały się przy wielokrotnych, niezależnych obserwacjach Event Horizon Telescope.
Spodziewamy się, że w jasnym obszarze, takim jak dysk świecącego gazu, czarna dziura utworzy ciemny region podobny do cienia – czyli coś przewidzianego przez ogólną teorie względności Einsteina, czego do tej pory nigdy nie widzieliśmy. Taki cień, spowodowany przez zakrzywienie grawitacyjne i przechwytywanie światła przez horyzont zdarzeń, wiele ujawnia na temat natury tych fascynujących obiektów i pozwolił nam zmierzyć ogromną masę czarnej dziury w M87.
Czytaj dalej poniżej
— wyjaśnił Heino Falcke z Radboud University w Holandii, przewodniczący rady naukowej Event Horizon Telescope.
Źródło: European Southern Observatory, eventhorizontelescope.org
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu