CyanogenMod w 5 miesięcy podwoił liczbę użytkowników! A milionowy licznik dalej bije

Dzięki Google i producentom smartfonów nieoficjalne ROMy przeżywają swój renesans. Google przyczyniło się do tego otwartą formułą Androida. Producenci, tacy jak Samsung, HTC czy LG tym, że implementują nowe wersje systemu mobilnego od Google we właściwym sobie, „zawrotnym” tempie. Dla niezależnych deweloperów to raj na ziemi, a liczba użytkowników korzystających z ich usług wciąż rośnie. Właśnie padł kolejny, milionowy rekord.

O CyanogenMod pisałem na początku tego roku, kiedy to ten jeden z najpopularniejszych nieoficjalnych ROMów odnotował olbrzymi sukces: milion pobrań. Nie minęło nawet pół roku, a pojawił się kolejny powód do świętowania: CyanogenMod został zainstalowany już na 2 milionach urządzeń!

Milion nowych instalacji w przeciągu 5 miesięcy to nie lada wyczyn. Twórcy CyanogenMod w dużej mierze mogą za to podziękować topowym producentom urządzeń mobilnych. Nie tylko za to, że aktualizują Androida w takim tempie, że zaraz „zaskoczy” ich nowa wersja tego systemu, ale również dlatego, że lista urządzeń, które nie doczekają się oficjalnego wsparcia jest naprawdę długa, a znajdują się na niej modele, które miały premierę niecałe 2 lata temu. Dla wielu użytkowników CyanogenMod jest jedyną szansą na zobaczenie nowszego Androida na swoich urządzeniach i nie mówię tutaj tylko o ICS.

Co twórcy tego ROMu zrobią z tym sukcesem? To dobre pytanie. Od momentu przekroczenia liczby miliona instalacji krążą wieści o utworzeniu własnego sklepu z aplikacjami, do którego trafiałyby produkty odrzucone z różnych względów przez Google Play. Jest to bez wątpienia jakiś pomysł na monetaryzację obecnego sukcesu, choć pojawia się wiele znaków zapytania, dotyczących chociażby jakości takich aplikacji, ale również zaangażowania samych użytkowników: czy ci będą gotowi kupować aplikację na swój nieoficjalny ROM?

Dla Google 2 miliony urządzeń pracujących na CyanogenMod to żaden problem, liczba aktywacji Androida już dawno przekroczyła 300 milionów. Jednak powinien być to pewien znak, również dla producentów, że w całym tym procesie wydawania i niemrawej aktualizacji Androida pozostają miliony niezadowolonych klientów, którzy muszą szukać alternatywy.