Felietony

CTO Intela: smartfony są głupie - stworzymy myślące urządzenia

Maciej Sikorski
CTO Intela: smartfony są głupie - stworzymy myślące urządzenia
Reklama

Jeżeli zastanawialiście się ostatnio, kiedy (albo czy w ogóle) do naszego życia wkroczą myślące maszyny, to być może będę Wam w stanie udzielić odpowi...


Jeżeli zastanawialiście się ostatnio, kiedy (albo czy w ogóle) do naszego życia wkroczą myślące maszyny, to być może będę Wam w stanie udzielić odpowiedzi na to pytanie. A właściwie spełnię tu rolę jedynie pośrednika, ponieważ z nowinami w tym temacie wyskoczyła nagle korporacja Intel. I trzeba im przyznać, że ambitnie patrzą w przyszłość. Co zapowiedzieli tym razem?

Reklama

Jeden z decydentów firmy – Justin Rattner poinformował, iż jego firma otwiera w Izraelu ośrodek badawczy Intel Collaborative Research Institute for Computational Intelligence, z którym współpracować będzie z naukowcami z Uniwersytetu w Jerozolimie oraz pracownikami Izraelskiego Instytutu Technologicznego w Hajfie (Technion). Co ma być efektem ich wspólnych wysiłków? Niewielkich rozmiarów komputery, które będą w stanie same się uczyć, dzięki czemu pomogą nam w codziennym życiu. Ponoć takiego sprzętu należy się spodziewać już za dwa-trzy lata.


Rattner przekonywał dziennikarzy, z którymi rozmawiał, iż używane przez nas gadżety nazywane szumnie smartfonami, wcale nie są takie mądre. Są wręcz głupie. Na potwierdzenie tej tezy wspomniał, iż jego słuchawka do dnia dzisiejszego nie nauczyła się niczego na temat swego właściciela. Intel zamierza to zmienić. Nowa technologia, imitująca ludzki mózg i ucząca się świata zewnętrznego ma służyć człowiekowi i pomagać mu, gdy tylko okaże się to konieczne. Przykład? Wyobraźmy sobie, że wychodzimy z domu i zapomnieliśmy kluczy do samochodu (albo zapomnieliśmy, gdzie położyliśmy je dzień wcześniej) – nasz inteligentny towarzysz opierając się na zebranych wcześniej informacjach pomoże rozwiązać ten problem i wskaże miejsce, w którym należy szukać lub przypomni, że trzeba je zabrać, by nie wracać się do domu. Sprzęt będzie nieustannie obserwował swego właściciela, by dokładnie go poznać i dopasować się do jego wymagań. Brzmi strasznie, czy wspaniale? To jeszcze nie koniec.

Szef Intela w Izraelu - Moody Eden - jest przekonany, iż w ciągu najbliższych pięciu lat wszystkie ludzkie zmysły będą w komputerach. W ciągu 10 lat dojdziemy do etapu, w którym liczba tranzystorów w chipie będzie większa, niż neuronów w mózgu. Rattner z kolei pochwalił się, iż Intel już wdraża swoje pomysły w życie, a przykładem mogą być czytniki zaprojektowane dla firmy Adidas. Rozpoznają one płeć i wiek klienta, po czym dostosowują do zebranych danych odpowiednią ofertę w sklepie. Projekty te mają być próbą dywersyfikacji działalności Intela i uniezależniania się od segmentu półprzewodników.

Słowa obu wspomnianych panów brzmią dość buńczucznie. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę zapowiedzi dotyczące rozwoju sztucznej inteligencji, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat padły już z ust wielu naukowców szefów i pracowników wielkich firm technologicznych. Nadal niewiele z tego wynika (choć z pewnością z każdą dekadą przybliżamy się do celu), więc i tym razem należy podchodzić do tematu z odpowiednim dystansem. Warto sobie także zadać pytanie, pojawiające się zawsze przy okazji dyskusji w tej materii (brzmi już dość infantylnie): czy bycie w pełni poznanym przez maszynę ma jedynie pozytywne strony…?

Fot: 1,2

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama