Gry

CS:GO nie jest grą dla dzieci, a jednak na serwerach jest ich pełno.

Artur Janczak
CS:GO nie jest grą dla dzieci, a jednak na serwerach jest ich pełno.
40

Counter-Strike: Global Offensive jest lubiany przez młodzież i osoby dorosłe. Zmagania profesjonalnych graczy oglądają miliony i raczej mało kto się przejmuje, że przecież ten tytuł dostał wysoką notę przez system PEGI. Produkcja ta jest przeznaczona dla osób pełnoletnich, a mimo to, nie można odnieść wrażenia, że wśród 35 milionów nabywców na całym świecie jest stanowczo za dużo dzieci. Nie jestem zwolennikiem zakazywania, aczkolwiek warto by wziąć pod uwagę, że nawet taki CS:GO nie jest przeznaczony dla wszystkich odbiorców.

CS:GO to tylko przykład, w innych grach nie jest lepiej

To nie jedynie problem dzieła Valve, ale chcę go tutaj podać jako przykład, mając na względzie skalę popularności. Spokojnie można by też dorzucić tu PUBG, Battlefield czy Call of Duty. Nie mniej jednak to z CS-a mamy najwięcej turniejów, streamów i innych przedsięwzięć. Do tej pory nikt jeszcze nie udowodnił, że gry na pewno wpływają na młode umysły w negatywny sposób, szczególnie te, które właśnie podałem. Nie oznacza to jednak, że powinno się je bez zastanowienia zgadzać na dostęp do tego typu treści. Przemoc nie jest tutaj tym wielkim złem, bo w telewizji pokazywana jest często i to na gorsze sposoby. Od pewnego czasu doszedł do tego hazard, prawdziwe pieniądze, oszuści i wiele więcej. Sama scena esportowa nie zawsze jest też tym, z czego warto brać przykład, ale to temat na inny wpis. Młodsze osoby nawet mogą nie zdawać sobie sprawy, że przyswajają i powielają negatywne rzeczy związane z tą grą. Brak tolerancji, wulgarny język, znęcanie się psychiczne nad innymi. To wszystko można spotkać w CS: GO, a mam wrażenie, że to zjawisko jest dość mocno pomijane i zamiatane pod dywan. Nie powinno tak być.

Ciężko wymagać od organizatorów, aby na swoje imprezy i widowiska wpuszczali jedynie osoby dorosłe. System PEGI jest respektowany prawnie w zaledwie kilku krajach — w Polsce nie jest — więc w teorii nikt nie musi się nim przejmować. Byłoby też to trochę niesprawiedliwe wobec tych, którzy nie ukończyli 18 roku życia, a są w pełni świadomi negatywnych stron tej popularnej gry. Wtedy im też trzeba by było zabrać możliwość udziału w danym wydarzeniu i to nie byłoby uczciwe. Nawet jeżeli to takich zakazów by doszło, w co osobiście wątpię, to nadal byłby Twitch czy inny serwis udostępniający rozgrywkę na żywo. Tam weryfikacja wiekowa jest tak prosta do obejścia, że raczej nikt nie ma z nią problemów, co też do końca dobre nie jest. Zatem warto zacząć od podstaw, które mogą wyeliminować tego typu problemy. Pierwsze co przychodzi na myśl, to rodzice. Tak, to właśnie głównie ich zadaniem jest to, aby swoje pociechy przygotować na spotkanie się z cyfrowym światem, który wcale piękny i kolorowy nie jest. To właśnie oni jako pierwsi powinno się zainteresować całym zjawiskiem. Tylko, czy wszyscy opiekunowie mają odpowiednią wiedzę, aby z takowym problemem sobie poradzić?

Trzeba dobrze poznać świat CSGO

Najmłodsi często potrafią przechytrzyć swoich rodziców na setki różnych sposobów. Co ma począć więc dorosły, który zasypany całą masą różnych argumentów swojego dziecka, jeżeli sam nie ma pełnej wiedzy. Oczywiście, powinien wszystko wiedzieć, ale to wręcz niemożliwe. Nie wszyscy wychowali się na grach, nie wszyscy doskonale wiedzą, co się w nich wyprawia, z jakimi ludźmi można mieć styczność, a także, że istnieje coś takiego jak hazard w postaci skinów. Jednym z ciekawszych źródłem, z których można czerpać wiedzę, jest blog Zgrana Rodzina. Tam można dowiedzieć się naprawdę wielu istotnych kwestii dotyczących gier. Nie tylko tych złych, ale również tych dobrych. Poznać odpowiednie dla danego wieku tytuły i wiele więcej.

Najgorsze, z czym tak naprawdę można się spotkać, to ta “zła część” społeczności, od której młody człowiek może nauczyć się nieodpowiednich rzeczy. Zaczynając od samej zabawy w wymianę i sprzedaż skórek do broni, która z czegoś niewinnego może przemienić się w prawdziwy hazard. Dziecko całkowicie się wciągnie i nawet nie będzie zdawało sobie sprawy, jak głęboko zabrnęła w ten biznes. Rodzice mogą się późno zorientować i pojawią się poważne problemy. Do tego dochodzi naprawdę wulgarny język i brak poszanowania dla drugiej osoby. Ja wiem, że takie odzywki można tak samo przyswoić od starszych kolegów, od najlepszych znajomych, czy też filmów w internecie. Tylko że w grze po drugiej stronie też są prawdziwi ludzie i nie wiadomo z kim tak naprawdę gramy. Popapranych jednostek nie brakuje, a ci w ramach jakiejś zemsty są w stanie zdziałać wiele złego. W tym okraść kogoś znaleźć i w social media, a następnie gnębić ile tylko im sił starczy. Może i są to niecodzienne przypadki, ale chcielibyście, aby akurat na waszą pociechę coś takiego spadło?

Najgorzej jest udawać, że problemu nie ma

Nie można biernie patrzeć na to, że nawet tak popularnie produkcje nie niosą za sobą tych złych rzeczy. O dobrych stronach wspomniałem już nie raz, ale warto wziąć pod uwagę też inne. Nie oczekuję, że nagle organizacje tworzące IEM, ESL League, ELEAGUE i tak dalej zaczną edukować ludzi. Zatem należy szukać innych rozwiązań. Sami również możemy dołożyć swoją cegiełkę, aby dopiero młodzi ludzie w danym wieku, pełni świadomi byli częścią świata CS’a. Może i w ten sposób szufladkuję część odbiorców, ale naprawdę, ta gra nie jest przeznaczona dla wszystkich. Słysząc na serwerach kilkulatków przeklinających i nieszanujących innych, jestem przerażony. Nie tak to powinno wyglądać. Podobnie jest z setkami reklam na FB, Twitterze i innych mediach. Ja rozumiem, że dane firmy sponsorują drużyny i rozdawanie skinów jest wymagane, ale mało który esportowiec bierze pod uwagę wpływ na najmłodszych.

Na koniec chciałbym dodać, że nie można także przesadzić w drugą stronę. Wielu nastoletnich graczy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co czeka na nich w sieci i grach online. Można porozmawiać z rodzicami, wytłumaczyć im i dojść do korzystnego na obu stron porozumienia. Jedni sobie nie radzą z negatywnymi stronami, ale to nie znaczy, że wszyscy tacy są. Oczywiście, nastolatek nastolatkowi nierówny. Pierwszy będzie w pełni gotów i można swobodnie w takiego CS-a, PUBG czy Battlefielda grać, a drugi powinien trochę poczekać. Mentalność danej osoby ma tutaj ogromne znaczenie. Jeżeli w pełni świadomie rozumie panujące zasady, będzie unikać pokus i pułapek w różnej formie, a także nałogowo nie będzie przesiadywać przed komputerem, to powinno być dobrze. Wyjaśnienie mamie i tacie, którzy mogą świata gier nie znać to żaden wstyd i warto się nad tym zastanowić.

Nie zmieniam natomiast zdania, że osoby poniżej 13 roku życia nie powinny się brać za takie tytuły, nawet jeżeli wydają się „doroślejsze”, niż wskazuje ich data urodzenia. Gdzieś trzeba postawić granicę.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu