Windows 8 jest straszny, a będzie jeszcze gorzej w momencie wprowadzenia go do sprzedaży. To nie moja opinia, tylko coraz częściej pojawiające się wypowiedzi twórców gier i deweloperów rozwijających swoje aplikacje na potrzeby platformy Microsoftu. Powód? Ten jak zawsze jest oczywisty – chodzi o pie...
Wcześniej niezbyt pochlebnie na temat koncepcji wokół Windows 8 wypowiedział się Gabe Newell ze Steama. Według niego e-sklep z aplikacjami dla Windows 8 może zagrozić niezależnym deweloperom udostępniającym swoje gry czy programy dla systemu Microsoftu. Na przykład Steamowi. Newell posunął się nawet do stwierdzenia, że pod tym względem Windows 8 „to katastrofa”. Teraz do opinii założyciela Steama dołączają inni twórcy gier.
Niepochlebną opinię na temat Windows 8 mają również Rob Pardo z Blizzarda i Markus Persson, twórca gry „Minecraft”. Ich zdaniem podstawą dla działalności deweloperów są otwarte platformy, które pozwalają na tworzenie nowych, ciekawych produktów. Microsoft dążący do zamykania swojego systemu w rzeczywistości rzuca kłody pod nogi twórcom gier. Windows 8 „nie jest wspaniały również dla Blizzarda” – napisał na Twitterze Pardo.
Idzie oczywiście o pieniądze. Dotychczas Windows – także ze względu na brak pomysłu ze strony Microsoftu – był otwarty na różnorodne rozwiązania. Dlatego powstały takie platformy jak Steam, które oferują możliwość zakupu gier komputerowych oraz przyjazne graczom środowisko. Wraz z wprowadzeniem Windows Store sytuacja ta może ulec zmianie. Według deweloperów krytycznie nastawionych do najnowszego systemu Microsoftu, firma Steve’a Ballmera zamyka swoje oprogramowanie. Powodem takich opinii są informacje, że e-sklep będzie jedynym źródłem dystrybucji aplikacji zaprojektowanych dla interfejsu Metro.
A za już zupełnie absurdalne uznaję opinie, że wobec trudności z Windows 8 deweloperzy zaczną masowo migrować na bardziej otwarte platformy, jak choćby Linux. To że Valve wyda swojego klienta na Linuksa wiosny nie czyni.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu