Felietony

"To wrzód na tyłku". Podzielacie zdanie szefa Apple?

Maciej Sikorski
"To wrzód na tyłku". Podzielacie zdanie szefa Apple?
Reklama

Amerykański system patentowy oraz towarzyszące mu spory są świetnym tematem na książkę (nawet całą sagę), kilka filmów (w 3D rzecz jasna) i przynajmni...


Amerykański system patentowy oraz towarzyszące mu spory są świetnym tematem na książkę (nawet całą sagę), kilka filmów (w 3D rzecz jasna) i przynajmniej jedną piosenkę zespołu Jarzębina. Swoje zdanie w tej materii prezentują branżowi eksperci, prawnicy i prezesi wielkich firm. Jednym z nich jest Tim Cook, który skomentował sprawę krótko: to wrzód na tyłku.

Reklama

Informowaliśmy Was już dzisiaj, iż CEO Apple wziął udział w konferencji D10. Jednym z jej ciekawszych punktów miała być rozmowa Cooka z Walterem Mossbergiem – amerykańskim guru dziennikarstwa technologicznego. Szef najdroższej firmy świata nie powiedział, nad czym pracuje teraz Apple, lecz zapewnił, że będziemy mieli do czynienia z czymś nieprawdopodobnym (standard). Goście imprezy mogli się także dowiedzieć, iż korporacja skupi się na bezpieczeństwie i poświęci sporo uwagi kwestii ochrony danych w nowych produktach. Jeżeli czytaliście nasz poprzedni tekst, to wiecie już, że Apple skupi się na rozwoju Siri, integracji iOS z Facebookiem i oprogramowaniu. Ponoć nie chodzi im po głowie ani telewizor, ani konsola. Wiele osób czekało jednak na informacje w innym temacie – wojen patentowych. Zwłaszcza tych toczonych z Samsungiem.


Zdaniem Tima Cooka, amerykański system patentowy to "wrzód na tyłku" (dokładny cytat brzmi: Well it's a pain in the ass – każdy może to tłumaczyć po swojemu). Cook przekonywał, iż obecna, złożona sytuacja przeszkadza we prowadzaniu innowacji, ponieważ niektóre firmy posiadają prawa do podstawowych technologii, a te nierzadko stały się już standardem dla całego sektora (np. 3G). Jeżeli już Apple wykorzystuje czyjeś patenty, to mowa właśnie o tych podstawowych, do których wszyscy powinni mieć prawo. A skoro nie mają, to coś działa nie tak, jak powinno.

Inaczej sprawy się mają w przypadku patentów Apple. Inne firmy naruszają patenty korporacji z Cupertino, których w żaden sposób nie można zaliczyć do grupy podstawowych. Dlatego firma musi się bronić: Apple nie zamierza być "deweloperem reszty świata" (swoją drogą, niektóre zachowania Cooka przypominały trochę sposób bycia Steve’a Jobsa). CEO amerykańskiego giganta zapewnił, że nie będzie atakował innych firm w zakresie patentów standardowych i zamierza się zaangażować w naprawę tego systemu. Nie oznacza to jednak, że Apple odpuści w przypadku pozostałych patentów – tu sprawa jest jasna: nie będzie litości.

Ciekawie zabrzmiał także tekst, dotyczący produkowania sprzętu Apple w USA. Ponoć jest to jeden z planów firmy i niewykluczone, że kiedyś cały biznes korporacji powróci do macierzy. Czyżby producent miał już dość kontrowersji, jakie towarzyszą fabrykom Foxconn?

Foto: 1,2

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama