Motoryzacja

Colin McRae byłby smutny. Koniec Forda Focusa

Rafał Pawłowski
Colin McRae byłby smutny. Koniec Forda Focusa
Reklama

Popularny model z gamy Forda odchodzi w przeszłość. Za 2 lata ostatni model zjedzie z hal montażowych firmy.

Producent jest właśnie na początku procedury sprzedaży swojej fabryki w zachodnich Niemczech, gdzie produkowany jest Focus. Podejrzenia co do przyszłości popularnego kompakta zaczęły przebierać na sile, gdy fabryka w Walencji zmontowała ostatniego Forda Mondeo. Wydarzyło się to po pięciu pokoleniach i trzech dekadach ciągłej produkcji. Teraz ten sam los czeka mniejszego brata. Po 29 sierpnia produkcja zostanie zmniejszona, by w ciągu 2 lat spaść do zera. Jedną z przyczyn jest nieprzerwane zainteresowanie klientów autami typu crossover. Aut średniej wielkość bez podwyższonego prześwitu nie chce już prawie nikt. Wszystko więc wskazuje na to, że Focus zostanie całkowicie wycofany z produkcji w 2025 roku. Potwierdził to sam szef Ford of Europe, Stuart Rowley.

Reklama

Widmo wojny i elektryfikacji

Focus ma od dawna problemy. Produkcja została mocno ograniczona przez niedobory dostaw części, co spowodowało, że czas oczekiwania na auto przekroczył 12 miesięcy. Jednym z głównych problemów jest  system informacyjno-rozrywkowy SYNC4, którego podzespoły są produkowane na rozdartej wojną Ukrainie. Szef Ford of Europe przyznał również, że szykują się znaczne zwolnienia w fabryce w Niemczech, gdzie Ford zatrudnia 4600 osób. Dlaczego? Cytat mówi sam za siebie:

Rzeczywistość branży jest taka, że produkcja pojazdów elektrycznych będzie wymagać mniejszej liczby osób.

Ford już na początku roku ogłosił swoją strategię elektryfikacji w Europie, w ramach której do 2024 roku marka wprowadza na rynek trzy nowe pojazdy elektryczne, które dołączą do już dostępnych Mustang Mach-E i Mustang Mach-E GT. Pierwszym z nich będzie crossover średniej wielkości, którego debiut planowany jest jeszcze w tym roku, a wprowadzenie na rynek zaplanowano na 2023 rok. Wszystko to dzięki współpracy w Volkswagenem, który udostępni Fordowi swoją platformę MEB, na której budowane są wszystkie auta elektryczne producenta z Wolfsburga. Ford chce podwoić planowaną liczbę pojazdów elektrycznych opartych na MEB do 1,2 miliona sztuk w najbliższych ciągu sześciu lat. Jak widać, miejsca na Focusa w tych planach nie ma. Choć podobno ma pojawić się elektryczna Puma.

Spieszmy się kupować Focusa

Na pocieszenie, w Polsce wciąż możemy zamówić ten legendarny model -bo kto nie pamięta słynnego Focusa pierwszej generacji, którym w wersji WRC jeździł m.in. nie mniej legendarny Colin McRae?

Najtańszy model w wersji Titanium kosztuje ponad 102 tysiące złotych i oferuje silnik 1.0 Ecoboost o mocy 102 KM. No cóż, do auta Colina brakuje mu sporo. Na otarcie łez otrzymujemy bezprzewodowy Apple CarPlay i Android Auto, czujniki parkowania i pakiet asystentów jazdy. Po drugiej „stronie mocy” wciąż jest dostępny model ST X z silnikiem 2.3 Ecoboost o mocy 280 KM. Auto do setki przyspiesza w 5,7 sekundy a prędkość maksymalna to 250 km/h. Cena? Nieco poniżej 160 tysięcy złotych. Oczywiście manual. Chyba warto, bo to już naprawdę ostatni dzwonek.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama