Jeśli zastanawialiście się, która aplikacja na Waszych telefonach z Androidem jest najbardziej prądożerna, to zestawienie od firmy odpowiedzialnej za ...
Jeśli zastanawialiście się, która aplikacja na Waszych telefonach z Androidem jest najbardziej prądożerna, to zestawienie od firmy odpowiedzialnej za antywirusowe AVG nie pozostawia wątpliwości.
Według badania AVG to społecznościowa aplikacja z niebieską ikonką najbardziej ciągnie prąd z baterii naszych smartfonów, zajmując pierwsze miejsce w tym niechlubnym zestawieniu. Facebook, ktoś jest zaskoczony? A żeby było ciekawiej, wysoko plasuje się też inna aplikacja od Facebooka, przejęty przez niego Instagram. W badaniu wspomina się, że oba programy działają dobrze, ale wszystko to kosztem dużego poboru energii, wysokiego poboru danych i zajmowania dużej przestrzeni w pamięci wewnętrznej telefonu.
Ciekawe są też wnioski płynące z badania. Im dłużej Facebook jest na urządzeniu z Androidem zainstalowany, tym więcej pamięci w urządzeniu zabiera. Logiczne, ale biorąc pod uwagę jak często aplikacja się uaktualnia, pozostaje jedynie wyobrażać sobie jak z każdą taką aktualizacją zabiera w telefonie coraz więcej miejsca. A i to zapewne wiąże się z poborem energii.
Kto dalej w zestawieniu? Spotify, sieć społecznościowa Path, Amazon Android. Najwięcej danych, obok Facebooka, Instagrama i Spotify pobiera natomiast The Daily Mail Online i Tumblr.
Sam zawsze miałem specyficzne rozmowy z użytkownikami tych samych telefonów, które sam posiadałem. Mówiliśmy o swoich czasach pracy na jednym ładowaniu i zawsze różnice były naprawdę znaczące. Z jednej strony chodzi o sposób użycia - wiadomo, że jeśli ktoś przez pół dnia trzyma telefon w kieszeni lub torbie, używa go do sporadycznego przeglądania maili, dzwonienia i wysyłania smsów, przetrwa na jednym ładowaniu dłużej niż osoba ogarniająca kilka serwisów społecznościowych. Teraz przynajmniej wiem, która z aplikacji jest najbardziej prądożerna. Ciekawe czy gdyby Facebook wprowadził płatną wersję aplikacji, mógłby ten pobór prądu ograniczyć. Ale w razie czego nie mówcie, że to ja wykrakałem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu