Mozilla się postarała i nowy Firefox Beta prezentuje się rewelacyjnie. Google nie chce pozostawać w tyle i również dodaje nowe funkcje do swojej przeg...
Chrome też ma coś nowego w zanadrzu - oznacza karty z grającym audio. Czemu to takie istotne?
Mozilla się postarała i nowy Firefox Beta prezentuje się rewelacyjnie. Google nie chce pozostawać w tyle i również dodaje nowe funkcje do swojej przeglądarki. Jednak nowość w Chrome jest jeszcze stosunkowo odległa, bo znajduje się w wersji Chrome Canary - trafi do wydania stabilnego nie wcześniej niż za trzy wersje, czyli w Chrome 28. Wszystko sprowadza się do wykrywania kart w których odtwarzany lub rejestrowany jest dźwięk a następnie oznaczania ich animowanym symbolem spectrum Visualizera. Nowa funkcja ma podwójne zastosowanie.
W Chrome Canary znajduje się oznaczenie kart, w których odtwarzany bądź nagrywany jest dźwięk. Opisem nowej funkcji podzielił się François Beaufort i jest to już trzecia ciekawa informacja od tego dewelopera jaka znalazła się w serwisach technologicznych, takich jak The Verge czy TheNextWeb, dlatego jeżeli korzystacie z Google+, warto dodać tę osobę do obserwowanych.
Oznaczenie będzie polegało na umieszczenie animowanego symbolu Spectrum Visualizera nad favikoną danej strony. Wygląd tego oznaczenia obrazuje krotki film poniżej. Tak naprawdę nowa funkcja ma dwa zastosowania. Po pierwsze informuje użytkownika w której karcie odtwarzany jest dźwięk. Jeśli więc coś zaczyna grać i nie wiemy gdzie, to dzięki temu animowanemu wskaźnikowi zlokalizowanie właściwej karty i podjęcie interwencji będzie znacznie łatwiejsze. To przydatne szczególnie w przypadku grających reklam, ale nie tylko. Filmy umieszczone na The Verge mają niemiłą przypadłość samoczynnego włączania się po jakimś czasie, nawet jeżeli znajdują się na karcie w tle i użytkownik ich nie dotykał. Są rozszerzenia do przeglądarek które spełniają identyczną funkcję, jednak w przypadku Chrome chodzi o coś jeszcze.
Rozpoznawanie grających kart ma pomóc w optymalizacji zużycia pamięci. Przeglądarka minimalizuje zużycie pamięci nieużywanych kart. Do tej pory karta nieużywana była rozpoznawana po tym, że użytkownik od dawna nie wchodził z nią w interakcję, mówiąc w prost, dawno w nią nie kliknął. Niestety to kryterium jest dalekie od doskonałości, zwłaszcza w czasach takich serwisów jak Deezer, które mogą grać godzinami, będąc w tle, nieklikane przez użytkownika. Wystarczy długa playlista bądź uruchomienie internetowego radia. Rozpoznawanie w których kartach odtwarzany jest dźwięk ma zapobiegać obcinaniu zasobów przyznanym kartom grającym w tle. Tego zwykłe rozszerzenia nie potrafią.
Co prawda funkcja jest we wczesnym stadium rozwoju, nie współpracuje ze wszystkimi pluginami i rodzajami odtwarzanego audio, można się jednak spodziewać, że przez najbliższych kilka miesięcy zostanie dopracowana, zanim trafi do stabilnej wersji przeglądarki.
Zdjęcie z nagłówka pochodzi ze strony NorthwestVocalProject.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu