Felietony

Chip tuning odejdzie w niebyt? Ford poprawia zabezpieczenia systemów

Kamil Pieczonka
Chip tuning odejdzie w niebyt? Ford poprawia zabezpieczenia systemów
Reklama

Modyfikacje oprogramowania w samochodach nie są niczym nowym, bardzo popularny jest przede wszystkim tzw. chip tuning, ale wyspecjalizowane warsztaty samochodowe mogą znacznie więcej dokładając niewielkim kosztem np. tempomat czy na stałe wyłączając funkcję Start/Stop. Teraz stanie się to jednak znacznie trudniejsze.

Oprogramowanie samochodu to otwarta książka

Producenci samochodów nie lubią jak firmy trzecie grzebią w ich oprogramowaniu, ale szczerze powiedziawszy w ostatnich latach nie robiły zbyt wiele aby temu zapobiegać. Wszystko zależy od konkretnego producenta samochodu. Niemiecki VAG (czyli Volkswagen/Audi/Seat/Skoda/Cupra) za każdym razem gdy zawitamy do serwisu sprawdzi sumy kontrolne i upewni się, że oprogramowanie nie było modyfikowane. Potrafi nawet na tej podstawie unieważnić np. gwarancję na silnik, jeśli okaże się, że oprogramowanie ECU zostało zmienione. Z drugiej strony mieliśmy Forda, który raczej takimi operacjami się nie przejmował, a podczas serwisu jeśli nie ma takiej potrzeby nawet nie podłącza samochodu do komputera.

Reklama

Dzięki temu podejściu na rynku działa wiele firm, które oferują modyfikację oryginalnego oprogramowania w samochodach. Złamanie zabezpieczeń (bo takowe mimo wszystko są) w wielu samochodach nie nastręcza wielkich trudności. Gdy już się to uda to rozszyfrowanie jaki element odpowiada za jakie funkcje jest tylko kwestią czasu. Dzięki temu można nie tylko w miarę bezpiecznie podnosić np. moc maksymalną silnika, ale również dodawać nowe możliwości do swojego samochodu. Wystarczy np. wymienić kierownicę na taką z przyciskami do tempomatu i zaznaczyć odpowiednią opcję w oprogramowaniu aby nasz samochód zyskał ten bardzo przydatny gadżet. Mniejsze ingerencja jak wyłączenie systemu Start/Stop, automatyczne ryglowanie zamków po ruszeniu czy wgranie najnowszych map do systemu nawigacji to już w zasadzie standard.

Zabezpieczenia w samochodach będą lepsze

Dopóki te zmiany w samochodach można było dokonać tylko będąc fizycznie podłączonym do interfejsu OBD, nie było to wielkim problemem. Zazwyczaj takie operacje mają miejsce pod kontrolą właściciela więc mamy tutaj niejako dodatkową warstwę zabezpieczenia. Technologia jednak się rozwija, a klienci chcieliby mieć w swoich samochodach kolejne udogodnienia jak np. obsługa przez smartfona. Z tego względu już niemal każdy producent oferuje możliwość zdalnej komunikacji swojego pojazdu z siecią internet. Dochodzą do tego aktualizacje OTA (Over-The-Air), które mogą naprawiać np. zauważone błędy w oprogramowaniu.

Rodzi to jednak problemy natury bezpieczeństwa. Skoro aktualizacje do samochodu można wgrać zdalnie, to powstaje ryzyko, że swoje zmiany będzie chciał nam wprowadzić ktoś niepowołany. Z tego względu cały system musi być znacznie lepiej zabezpieczony. Komunikacja, zarówno ta online, jak i ta między poszczególnymi elementami samochodu musi być szyfrowana. To niestety utrudni z pewnością dostęp firmom trzecim do modyfikacji. Jednym z pierwszych producentów, który mówi o tym oficjalnie jest Ford. Najnowszy Ford Mustang (Mk7) zbudowany jest już w oparciu o nową elektryczną architekturę - Fully Networked Vehicle (FNV).

Oznacza to mniej więcej tyle, że cała komunikacja odbywająca się w samochodzie, zarówno pomiędzy ECU, systemem inforozrywki (APIM) czy wreszcie z serwerami Forda jest szyfrowana. To całkiem nowy system, z którym do tej pory tunerzy nie mieli do czynienia. Oznacza to, że przynajmniej początkowo modyfikacje oprogramowania silników 2.3l EcoBoost oraz klasycznego V8 5.0l w tych modelach nie będzie możliwa. Jakiś procent potencjalnych nabywców nowego Mustanga będzie pewnie tym faktem zawiedziony, ale Ford nie zamyka się całkiem na tego typu współpracę z firmami trzecimi, choć póki co nie podaje żadnych szczegółów. Tego typu zabezpieczenia będą stosowane coraz częściej, również w autach konkurencji, ale dla większości z nas to dobra wiadomość, bo oznacza to lepsze zabezpieczenia naszych pojazdów.

źródło: Ford Authority

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama