Nadchodzące targi w Barcelonie zapowiadają się naprawdę ciekawie. Albo w tym roku szykuje się wyjątkowo dużo premier i duzi gracze przyłożyli się do u...
Nadchodzące targi w Barcelonie zapowiadają się naprawdę ciekawie. Albo w tym roku szykuje się wyjątkowo dużo premier i duzi gracze przyłożyli się do udziału w tej imprezie albo w poprzednich latach nie zauważałem ich obecności i poczynań. Poważną rolę w stolicy Katalonii mogą odegrać producenci z Chin. Ale skoro na rynku radzą sobie coraz lepiej, to czemu mieliby odpuszczać MWC?
Już za kilka dni, w niedzielę, Huawei zaprezentuje nowe produkty. Co ciekawe, wydarzenie zaplanowano na tę samą godzinę, w której prezentację organizuje HTC. Odważnie, ale to może się opłacić - krótko po zakończeniu obu premier zaczną się porównania i nie napiszę ze stuprocentową pewnością, że Huawei nie ma szans w starciu z wyspiarską konkurencją. Można przy tym założyć, że odciągną część widzów od premiery HTC. No i zdecydowanie lepiej konkurować o uwagę z tajwańskim producentem, niż z Samsungiem, który tego dnia postara się być niekwestionowaną gwiazdą.
Nowy sprzęt pokaże Huawei, pisałem już o Lenovo, które pojawi się w Barcelonie z pakietem produktów, krążą też wieści na temat Meizu szykującego niespodzianki na katalońskie targi. Teraz do listy mogę dorzucić ZTE - wedle pogłosek, firma przywiezie na MWC smartfon Nubia Z9 (poniższa grafika). Plotki na temat tego urządzenia pojawiały się w mediach już od kilku miesięcy, ale doniesienia do tej pory nie zamieniły się w produkt. Możliwe, że nastąpi to w Barcelonie. Czego można się spodziewać?
To na razie nie jest jasne, ale chyba można zgadywać, bo flagowce mają zazwyczaj podobną specyfikację. Będzie zatem mocny procesor Qualcomma (chociaż mogą się kierować lokalnym patriotyzmem i postawią na MediaTek), 3 GB pamięci operacyjnej, ponad 5-calowy wyświetlacz w wysokiej rozdzielczości, pewnie rozwinięty moduł fotograficzny. Trudno stwierdzić, co będzie motywem wyróżniającym sprzęt na tle konkurencji. O ile w ogóle taki motyw się pojawi. Może producent stwierdzi, że dobre podzespoły i atrakcyjny (jego zdaniem) wygląd wystarczą?
Nie zdziwiłbym się, gdyby ZTE właśnie tak podeszło do tematu. Ten producent nie jest zbyt aktywny w ostatnich kwartałach, przynajmniej u nas nie widać tej aktywności. Huawei dynamicznie rozwija się w sposób organiczny, Lenovo kupiło Motorolę, kilku młodszych graczy pokazało pazury, a ZTE jakoś zaginęło w tym wyścigu. Może źle to interpretuję, może nie mam wiedzy na temat ich agresywnej polityki w Chinach, lecz na razie wskazałbym tę firmę w gronie producentów, którzy za kilka lat odpuszczą rynek smartfonów. Dla ZTE nie jest to przecież główny biznes, bo działają przede wszystkim w sektorze korporacyjnym. Czy tak się stanie? Trudno dzisiaj stwierdzić - na razie czekam na ich pokaz siły w Barcelonie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu