Felietony

Chcesz pozmieniać Gmaila? Zrób to z dodatkiem Gmelius!

Michał Majchrzycki
Chcesz pozmieniać Gmaila? Zrób to z dodatkiem Gmelius!
Reklama

Nie tylko Google pracuje nad wyglądem webowego klienta swojej poczty. Oprócz twórcy Gmaila jego interfejsem zajmują się również niezależni deweloperzy...


Nie tylko Google pracuje nad wyglądem webowego klienta swojej poczty. Oprócz twórcy Gmaila jego interfejsem zajmują się również niezależni deweloperzy i czasami efekty ich pracy są nad wyraz godne uwagi. Dzisiaj zapraszam do zapoznania się z dodatkiem Gmelius, który może pomóc w dostosowaniu naszej skrzynki pocztowej do indywidualnych wymagań.

Reklama

Nie każdy przepada za nowym wyglądem i funkcjami odświeżonego webowego klienta Gmaila. Wprawdzie jeszcze można korzystać ze starszej wersji, to jednak już wkrótce wprowadzony pod koniec ubiegłego roku design będzie obowiązkowy dla wszystkich. Ale bez obaw - w wygląd klienta poczty możemy ingerować za pomocą różnorakich dodatków.


Jednym z nich jest Gmelius, który właśnie ukazał się w stabilnej wersji. Dodatek dostępny jest dla takich przeglądarek jak Chrome, Firefox oraz Opera. Przyjrzyjmy się może pokrótce najważniejszym funkcjom, jakie oferuje on użytkownikom poczty Gmail.

- edycja ikon (np. dodawanie tekstu)
- usuwanie reklam
- podświetlanie wiadomości
- cofanie się do głównego okna klikając logo Gmail
- usuwanie widżetów
- dodawanie Google Voice do paska wyszukiwania
- usuwanie stopki
- dodawanie ikonek załączników

Wprowadzone zmiany są widoczne natychmiast po ponownym uruchomieniu Gmaila. Kilka z nich od razu przypadło mi do gustu, jak chociażby dodanie kolorów czy dodatkowych opisów do ikon, a także możliwość usunięcia czatu, z którego prawdę mówiąc korzystam raczej rzadko.


Przydałoby się też trochę więcej funkcji. Gmelius jest prosty i intuicyjny - m.in. dzięki przyjaznemu interfejsowi - lecz nie zachwyca liczbą możliwych do wprowadzenia modyfikacji. Z drugiej strony nie ma jednak co narzekać, oferowane przez dodatek rozwiązania są całkiem ciekawe, a w niedalekiej przyszłości twórcy zapewne rozbudują liczbę funkcji możliwych do zastosowania za pomocą Gmeliusa.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama