Intel zaczyna ostro grać o rynek smartfonów, co było do przewidzenia, trudno sobie odpuścić tak lukratywny segment, który z roku na rok rośnie w olbrz...
Intel zaczyna ostro grać o rynek smartfonów, co było do przewidzenia, trudno sobie odpuścić tak lukratywny segment, który z roku na rok rośnie w olbrzymim tempie. Aby więc móc konkurować na nim firma zaczyna wprowadzać swoje najnowsze procesory dla urządzeń mobilnych. Jednym z pierwszych nowoczesnych telefonów zaopatrzonych w świeżutki procesor od Intela będzie smartfon od Lenovo.
Na tegorocznych targach CES Lenovo zaprezentowało prawdziwego olbrzyma: smartfon IdeaPhone K900, który jeszcze nie jest do końca w pełni przygotowany do sprzedaży. Działać ma on w oparciu o intelowski procesor 2GHz dual-core Atom. Sam telefon jest naprawdę spory: ma 5,5 calowy ekran, ale zaledwie 6,9 mm grubości. Na pokładzie znajdzie się również aparat 13-megapikseli oraz Android 4.2. Na niego nałożona ma zostać specjalna nakładka od Lenovo, ale co ciekawe, firma ma udostępnić możliwość jej wyłączenia. Smartfon ma mieć 2GB RAM i 16GB pamięci. Niestety, telefon przeznaczony jest na rynek chiński, gdzie Lenovo radzi sobie znakomicie, i raczej marne szanse, aby dotarł na Zachód, na pewno nie ten model.
Sam wygląd K900 nie prezentuje się specjalnie oryginalnie: ot kanciasty prostokąt z metalowym tyłem. Ciekawie za to wygląda nakłada
na Androida, jaką przygotowało Lenovo. Według zapewnień firmy telefon działa sprawnie i nie ma problemów z obsługą aplikacji.
To co jednak mnie interesuje, to cena tego smartfona i im podobnych. Procesory Intela raczej nie należą do najtańszych, co może rzutować na cenę samych urządzeń, a firma ma tutaj sporą konkurencję. Wprawdzie procesory Intela mogą, teoretycznie, dawać zupełnie nowe możliwości, ale na razie nie widziałem zbyt wiele pomysłów na ich wykorzystanie inne, niż to ma miejsce w przypadku hardware’u konkurencji.
Przy okazji tego modelu i spoglądając na urządzenia, które zostały w tym roku zaprezentowane, zaczynam się zastanawiać, gdzie jest górna granica rozmiaru ekranu w telefonie? Ten nieustanny pęd do powiększania powierzchni użytkowej zaczyna być coraz bardziej kuriozalny. 5-5,5-6 cali. Pamiętam, jaką wesołość wywoływał pierwszy 7 calowy tablet od Samsunga, za pomocą którego można było prowadzić rozmowy telefoniczne, a tymczasem obecnie wszystko zmierza w tym właśnie kierunku. Przecież obsłużenie takiego urządzenia jedną ręką staje się powoli niemożliwe.
Ale to taka mała dygresja, a tymczasem czekam na kolejne urządzenia z procesorami od Intela i jestem niezwykle ciekawy, czy ich działanie i wydajności będzie się wiele różnić od oferty konkurencji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu