Nokia

Cenne dla mnie przedmioty są już bezpieczne – zaczynamy testy Treasure Taga

Konrad Kozłowski
Cenne dla mnie przedmioty są już bezpieczne – zaczynamy testy Treasure Taga
Reklama

Wiele zdobyczy technologicznych określanych jest określanych mianem gadżetów i bajerów, lecz słowa te mają wtedy wydźwięk negatywny, ponieważ (rzekomo...

Wiele zdobyczy technologicznych określanych jest określanych mianem gadżetów i bajerów, lecz słowa te mają wtedy wydźwięk negatywny, ponieważ (rzekomo) nie wnoszą one żadnych wartościowych zmian w nasze życia. Istnieją jednak także te niewielkie gadżety, które potrafią wpłynąć na codzienność, wtopić się w nią, a gdy zajdzie taka potrzeba - przypomnieć o sobie. Do takich gadżetów należy właśnie Treasure Tag.

Reklama

Od dnia oficjalnej prezentacji tego akcesorium byłem bardzo ciekaw tego, jak w praktyce sprawdzać będą jego funkcje. Zapowiedzi (marketingowe) jak zawsze były bardzo szumne - Treasure Tag togadżet, który ułatwi i uprzyjemni każdy twój dzień. Zaginione klucze, portfel czy inny przedmiot to coś co spotyka nas każdego dnia - ile czasu tracimy na ich odnalezienie, ponieważ w zapędzie nie odłożyliśmy ich na miejsce? Czasem okazuje się, że leżą one w łatwo dostępnym miejscu, jednak my ich nawet nie zauważamy. Gdyby tylko można było wcisnąć CTRL+F i błyskawicznie odnaleźć to czego szukamy?


Mniej więcej na tej zasadzie działać ma Treasure Tag, czyli nasz “oznacznik cennych przedmiotów”.Jest niewielkich rozmiarów prostopadłościan wykonany z plastiku. W zestawie wraz z nim otrzymujemy dwa gumowe paski. Jeden z nich po prostu pozwala na zasłonięcie krawędzi Taga, zaś drugi wyposażony jest w krótką smycz, dzięki której możemy przypiać cały zestawik do naszych kluczy czy czegokolwiek innego. Według opisu na pudełki w środku powinna znajdować się także bateria (CR2032), jednak ze względu na fakt, iż jest to egzemplarz testowy, niewielki akumulatorek umieszczony był już w środku Taga. W tym miejscu warto dodać, że według producenta takie niewielkie ogniwo ma pozwolić na pracę akcesorium aż przez 6 miesięcy.


Naturalnie Treasure Tag Nokii - model WS-2 najlepiej współpracuje z telefonami Fińskiego producenta. To oznacza, że w kwestii oprogramowania najlepszym towarzyszem dla akcesorium będzie system Windows Phone 8. Niestety wersja deweloperska tego systemu, oznaczona numerkiem 8.1 nie wspiera (jeszcze) aplikacji Treasure Tag, którą znajdziemy w Sklepie Windows Phone. Dlatego w pierwszych dniach testów Taga sparowałem z moim iPhonem, co możliwe było dzięki aplikacji Treasure Tag, którą znajdziemy w App Store. Jej autorem nie jest jednak Nokia, lecz firma Comarch, co oznaczać może pewne ograniczenia w kwestii funkcjonalności. Wśród brakujących opcji znajdują się możliwości wyświetlenia lokalizacji Taga na mapie oraz jego umiejscowienie w rozszerzonej rzeczywistości na ekranie smartfona.


Ze względu na brak modułu NFC w smartfonie Apple, parowanie urządzeń nie odbywa się po zbliżeniu ich do siebie, a po prostu po ustawieniu stanu gotowości w aplikacji i wciśnięciu przycisku znajdującego się na Tagu. Następnym krokiem jest personalizacja Taga - wybranie ikony, przypisanie nazwy oraz ustawienie zasad działania powiadomień. Do wyboru mamy alarm w czujniku, alarm w telefonie oraz wibracja telefonu. Jak się zapewne domyślacie wywołanie alertów dźwiękowych możliwe jest w obydwie strony - za pomocą aplikacji możemy wywołać naszego Taga, zaś wciśnięcie przycisku na Tagu powoduje wysłanie powiadomienia na telefon. Po oddaleniu się obydwu przedmiotów od siebie również otrzymujemy powiadomienie z zapytaniem czy umyślnie nie zabraliśmy kluczy lub innego przedmiotu ze sobą.

Reklama


Zastosowania Taga są wiec oczywiste - zagubienie lub kradzież cennych dla nas przedmiotów. W ciągu dwóch dni obcowania z gadżetem tylko raz zdarzyło mi się w realnej sytuacji skorzystać z jego możliwości, lecz pożądany efekt został osiągnięty - rzucone w pośpiechu na półkę klucze odnalazłem w ciągu kilku sekund. Jak Treasure Tag sprawdzi się w innych, problematycznych sytuacjach? Nie wiem czy dobrze sobie życzę, ale chciałbym się przekonać. Sam nie wiem czy chcę się przekonać ;)

Reklama

P.S. Naturalnie recenzja powstanie w oparciu o testy aplikacji dla iOS, Androida oraz Windows Phone.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama