Kody CAPTCHA kojarzą nam się zazwyczaj z bezpiecznymi witrynami. To właśnie chcą wykorzystać hakerzy, używając tych kodów w swoich atakach.
Pandemia, która obecnie wciąż szaleje w różnych częściach świata, zostawiła trwałe ślady w postaci zmian w naszym życiu, zarówno prywatnym jak i zawodowym. Siedząc w domu znacznie więcej czasu spędzaliśmy w sieci, co mogło sprawić, że część z nas stała się nieco czujniejsza w takich kwestiach jak chociażby cyberbezpieczeństwo. Oczywiście - może to być tylko czcze życzenie, jednak na całym świecie w czasie pandemii można było zaobserwować znaczne zwiększenie się stopnia skomplikowania technik phishingowych i działań z pomocą malware, aby upewnić się, że atak się powiedzie. Jedną z metod jest stosowanie kodów CAPTCHA które do tej pory kojarzyły się bardziej z zabezpieczeniami przeciw botom, niż z phishingiem.
Kody CAPTCHA 50-krotnie popularniejsze wśród przestępców. Nie dajcie się złapać
CAPTCHA to dosyć popularny mechanizm, który pozwala komputerowi zweryfikować, czy ma do czynienia z człowiekiem czy z botem. Nie oznacza to, że nie ma programów rozwiązujących CAPTCHA, ale system ten stanowi obecnie dobry balans pomiędzy skomplikowaniem i liczbą działań koniecznych do podjęcia przez użytkownika, a ogólnym poziomem bezpieczeństwa. Teraz jednak kod CAPTCHA służy także do złych rzeczy.
Kod CAPTCHA używany jest przez hakerów celujących w organizację. Pełni on tam podwójną rolę - po pierwsze sprawia, iż atakujący ma pewność, że jego przynęta trafiła do realnego użytkownika a nie do sandboxu, który często jest elementem zabezpieczeń korporacji. Po drugie - CAPTCHA, będąc kojarzona raczej jako metoda weryfikacji na autentycznych stronach - daje większe szanse na to, że atak phishingowy się powiedzie. Jak donosi Proofpoint, ataki z użyciem CAPTCHA w ciągu ostatnich 12 miesięcy miały miejsce aż 50 razy częściej niż w poprzednim roku. Jest to bardzo niepokojąca statystyka, jako, że wraz z nimi stosowane były inne techniki, które niedawno opisywaliśmy, jak m.in. lokowanie dokładnego adresu użytkownika po jego BSSID.
Warto mieć to na uwadze i podchodzić z nieufnością do każdego linku, który otrzymamy drogą mailową bądź przez komunikatory. Zwłaszcza, że systemy płatności zdają się dążyć do dalszych uproszczeń, kosztem bezpieczeństwa samej transakcji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu