Gry

Dzieciństwo w najlepszym wydaniu. Kapitan Tsubasa powraca w formie widowiskowej gry!

Weronika Makuch
Dzieciństwo w najlepszym wydaniu. Kapitan Tsubasa powraca w formie widowiskowej gry!
Reklama

Poczujmy się jak za starych, dobrych czasów. Kapitan Tsubasa zmierza na komputery oraz konsole!

Wierzę, że większość z czytających doskonale pamięta Kapitana Tsubasę. Dla tych, którzy są jednak za młodzi (lub za starzy!) przypomnę, że Kapitan Tsubana jest mangą z 1981 roku autorstwa Yōichiego Takahashiego. W Polsce dużo większą popularność zdobyła jednak animacja, która pokazywana była w dostępnej u nas telewizji. Akcja serii koncentruje się na karierze tytułowego zawodnika FC Nankatsu, który rywalizuje z innymi japońskimi klubami. Ach, lata temu każdy chciał być na boisku Tsubasą lub Wakabayashim.

Reklama

Gra ukaże się w tym roku na PC, PlayStation 4 i Nintendo Switch.

Bandai Namco Entertainment zapowiedziało grę Captain Tsubasa: Rise of New Champions. To jednak tytuł skierowany nie tylko do fanów starego, dobrego anime. Gra powinna spodziewać się wszystkim fanom piłki nożnej, którzy pozwalają wyjść na światło dzienne innej świętości niż FIFA (lub PES - w zależności od obozu). Niestety o grze nie wiemy na ten moment zbyt dużo. Cieszy za to przewidywana data premiery. Nie będziemy musieli czekać kolejnych lat, aby znaleźć się na boisku, ponieważ ma to nastąpić jeszcze w tym roku.

Zwiastun prezentuje się naprawdę nieźle. Wygląda na to, że rozrywce na pewno nie zabraknie dynamiki oraz efekciarstwa. Dostaniemy piłkę taką, jaką znamy z anime. Może się to nie spodobać fanom pełnego realizmu, ale cóż. Twórcy nikomu nie próbują wmawiać, że produkcja kierowana jest do tego typu graczy.  Reakcje fanów są jak na razie bardzo pozytywne. Sama nigdy nie nazwałabym się jakąś wielką entuzjastką Tsubasy, a zastanawiam się nad kupnem tytułu po premierze, żeby sprawdzić, czy będzie tak dobrze, jak twórcy by tego chcieli. Oby tylko pamiętali, że samo granie na nostalgii nie wystarczy. Tsubasa musi pokazać się z jak najlepszej strony.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama