Felietony

Buty z powrotu do przyszłości. Następna będzie deska?

Filip Żyro
Buty z powrotu do przyszłości. Następna będzie deska?
13

Dla pokolenia lat 90 Powrót do przyszłości to kultowy film. Wielu z nas w swojej młodości dało porwać się sadze o przygodach Martiego McFly’a. Wygląda na to, że Nike będzie chciał zagospodarować popularność filmu i w 2015 r. wypuści buty inspirowane tym obrazem. Cała saga składająca się z trzech...

Dla pokolenia lat 90 Powrót do przyszłości to kultowy film. Wielu z nas w swojej młodości dało porwać się sadze o przygodach Martiego McFly’a. Wygląda na to, że Nike będzie chciał zagospodarować popularność filmu i w 2015 r. wypuści buty inspirowane tym obrazem.

Cała saga składająca się z trzech filmów, idealnie wpisywała się w klimat obrazów Hollywood z lat dziewięćdziesiątych. Można powiedzieć, że po części sama go stworzyła. Dzięki swojemu urokowi film był wielkim hitem, a Michaela J. Fox’a uczynił gwiazdą Hollywood. Jak dużą popularnością cieszył się ten obraz, świadczyć może, że Internet pamięta go do dziś i od czasu do czasu tworzy memy odnoszące się do niego, jak chociażby ten:

Trzeba przyznać, że poduszkowa deska działa na wyobraźnię, nie powinno więc dziwić, że Internauci upominają się o nią w żartach. W niedługiej przyszłości postulat spod zdjęcia zostanie spełniony. Jednak niestety (a może na szczęście) nie tyle deska zostanie wyprodukowana, co buty ze znaczkiem łyżwy widoczne na obrazku. Z tego co pamiętam wtedy jeszcze producenci filmów nie cackali się z zabawami w delikatny product placement, wskutek czego w filmach niejednokrotnie można było znaleźć produkty znanych firm. Jedną z moich ulubionych jest scena z Blade Runnera z "bardzo" delikatnym przemyceniem produktu:

Choć Google od razu mi podpowiedział, że Piąty Element wcale nie był gorszy:

Zostawmy jednak product placement w filmie na boku bo to temat rzeka. Warto jednak pochylić się nad czymś stosunkowo nowym, na procesie odwrotnym, a mianowicie wprowadzaniu produktów znanych jedynie ze świata filmu do masowej produkcji. Tak właśnie tym razem postanowił postąpić Nike, który już raz buty inspirowane Powrotem do przyszłości wypuścił. Było to w 2011 r., gdy za pośrednictwem serwisu e-Bay zlicytowano limitowaną kolekcję 1.500 par egzemplarzy. Ich cena startowa była ustalona na poziomie 10.000. $, a najdroższa para została sprzedana za ponad 90.000. Choć są to sumy zawrotne, to warto w tym miejscu nadmienić, że pieniądze zasiliły fundację walki z parkinsonem, z którym od lat zmaga się odtwórca głównej roli Powrotu do przyszłości. Nie przypadkowo Nike wypuści buty w przyszłym roku. To właśnie w 2015 rozgrywa się fabuła drugiej części sagi, w której oryginał butów mogliśmy znaleźć. Nie wiadomo czy model, który wejdzie do sprzedaży w przyszłym roku będą wyglądał, jak ten z roku 2011. Osobiście spodziewałbym się zmian, w stosunku do tych, które wyglądały tak:

Czy ktoś z Was jest zainteresowany? Jeżeli chcielibyście stać się posiadaczami butów serii z 2011 r. możecie kupić je na aukcji e-Bay za bagatela 8.000 $ Bardzo możliwe, że jeden z egzemplarzy może pochodzić z szafy Kanyego Westa znając jego gust ;)

Źródło: http://solecollector.com, http://www.engadget.com
Obrazy: 1,2,3

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu