Nauka

Gdyby to uderzyło w nas teraz, nasza cywilizacja by upadła

Jakub Szczęsny
Gdyby to uderzyło w nas teraz, nasza cywilizacja by upadła
Reklama

Ziemia przeżyła wiele katastrof, ale niewiele z nich dorównuje intensywnością wydarzeniu sprzed 14 300 lat. Naukowcy z Uniwersytetu w Oulu w Finlandii odkryli ślad potężnej burzy słonecznej, która uderzyła w naszą planetę w 12 350 r. p.n.e. Wydarzenie było o 18% silniejsze niż dotychczasowe rekordowe burze, znane z 775 r. n.e. Gdyby to stało się dziś, nie byłoby wesoło.

Takie zdarzenia nie są odosobnione. Badacze wskazują na inne burze, które miały miejsce w 994 r. n.e., 663 r. p.n.e., 5259 r. p.n.e. i 7176 r. p.n.e. Od rekordowego są znacznie mniej intensywne, aczkolwiek pokazują, że Ziemia regularnie była bombardowana wysokoenergetycznymi cząstkami ze Słońca, a ich analiza pozwala na solidniejsze oszacowanie cyklu aktywności słonecznej.

Reklama

Jak doszło do odkrycia?

Badacze, wykorzystując model chemiczno-klimatyczny SOCOL:14C-Ex, przeanalizowali skład chemiczny w słojach drzew sprzed 14 300 lat, które znaleziono we francuskich Alpach. Analiza radiowęglowa ujawniła ekstremalny skok izotopów kosmogenicznych – bardzo specyficzną sygnaturę burz słonecznych. Zespół badawczy wskazuje, że badanie to nie tylko poszerza naszą wiedzę o starożytnej aktywności słonecznej, ale także daje naukowcom szanse sprawniejszego przewidywania przyszłych zagrożeń z kosmosu.

Model SOCOL:14C-Ex został stworzony specjalnie do analizy burz słonecznych w warunkach lodowcowych, co umożliwiło badaczom cofnięcie się znacznie głębiej, niż holocen. Wykorzystanie modelu okazało się świetnym pomysłem, który zaowocował przełomowymi danymi.

Skutki dla współczesnej infrastruktury

Odkrycie burzy cząstek słonecznych sprzed 14 300 lat to mocne ostrzeżenie dla nas - ludzi współczesnych. Wzrost promieniowania kosmicznego, który towarzyszył temu zdarzeniu, mógłby dzisiaj zniszczyć satelity, usmażyć sieci energetyczne i zakłócić komunikację. Poznanie pełnej skali tego wydarzenia jest ogromnie ważne dla oceny zagrożeń, jakie niosą ze sobą przyszłe burze wprost z kosmosu.

Współczesne systemy satelitarne i sieci komunikacyjne są wysoce wrażliwe na skoki elektromagnetyczne wywołane burzami słonecznymi. Historia zna przypadki tego typu zakłóceń – w 1989 roku burza słoneczna spowodowała awarię sieci energetycznej w Quebecu, a w 2003 roku "Halloween Storms" zakłóciły działanie ponad 20 satelitów. Gdyby wydarzenie o sile burzy z 12 350 r. p.n.e. miało miejsce dzisiaj, konsekwencje byłyby wręcz katastrofalne.

Co dalej?

Ekstremalne wydarzenie z 12 350 r. p.n.e. to jedyne znane zdarzenie tego typu poza epoką holocenu – okresu stabilnego, ciepłego klimatu, który trwa od około 12 000 lat. Stajemy przed pytaniem: czy Ziemia jest przygotowana na kolejną kosmiczną burzę o podobnej skali? Na razie zespół badawczy z Oulu kontynuuje analizę próbek drewna i lodu, aby określić częstotliwość takich wydarzeń w starożytności i lepiej przygotować naszą cywilizację na ich ewentualny powrót.

Czytaj również: Silna burza słoneczna pozbawiłaby nas telefonów i prądu. Wyobraźcie sobie taki globalny kataklizm!

Warto zauważyć także, iż tego typu badania mają ogromne znaczenie dla agencji kosmicznych i firm satelitarnych, które mogą opracować własne strategie obrony przed takimi zdarzeniami. W perspektywie długoterminowej analiza starożytnych burz słonecznych może posłużyć jako baza do tworzenia nowych systemów ochrony przed kataklizmami z kosmosu.

Reklama

Na tym etapie naukowcy planują dalsze badania nad izotopami pochodzącymi z burz słonecznych, aby zrekonstruować inne, nieznane jeszcze zdarzenia sprzed tysięcy lat. Każdy skok radioaktywnego izotopu węgla w próbkach to specyficzny zapis przeszłości, która nierozłącznie wiąże się z "relacją" Ziemi i Słońca. W niektórych przypadkach może okazać się ona dla nas... katastrofalnie nieprzyjemna.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama