Od Patrz.pl do Brand24 lądującego właśnie na giełdzie, tak w skrócie można opisać historię Michała Sadowskiego i jego biznesów. Nie pamiętam dokładnie kiedy pierwszy raz poznaliśmy się osobiście, ale pamiętam za to kiedy pierwszy raz napisałem o Patrz.pl w 2006 roku, przy okazji opublikowania polskiej listy serwisów web 2.0. O Brand24 natomiast pierwszy raz pisaliśmy w roku 2011, kiedy to usługa pojawiła się w internecie.
Od tamtego czasu Brand24 wymieniany jest jako jeden z przykładów startupów z sukcesem, choć dziś trudno jest nazywać firmę z inwestorem na karku i kilkudziesięcio-osobową załogą jako startup.
Poza merytorycznymi zaletami usługi, siłą Brand24 bez wątpliwości jest też oczywiście sam Michał Sadowski, który wykorzystując swój talent do social media był przez dłuższy czas najlepszym elementem marketingu dla swojej firmy. Każdy kto obserwuje Michała wie, jak skrupulatnie i regularnie opisywał on sukcesy swojej firmy, robiąc z tego niejako standard, który później powielały różne firmy i startupy w swojej komunikacji w social media.
Dynamiczny rozwój Brand24 od roku 2011 do dziś, przynosi efekty w postaci rosnących przychodów oraz liczby klientów.
Według danych o sprzedaży na koniec 4 kwartału 2017 r. Brand24 posiadał 2196 aktywnych klientów. Dla porównania, na koniec poprzedniego kwartału liczba aktywnych klientów wynosiła 1912, co oznacza, iż liczba klientów netto wzrosła o 284 (15%) w ujęciu kwartał do kwartału. Natomiast na dzień 31 grudnia 2016 r. liczba aktywnych klientów Brand24 wynosiła 1414. Widać więc duży progres aczkolwiek jest też bardzo duże pole do rozwoju. Rynek usług SaaS na świecie wyceniany jest na miliardy dolarów i miliony potencjalnych klientów / firm.
Jak wyglądają finanse Brand24? Widać dynamikę w przychodach, ale też ciągłe inwestycje w rozwój, które powodują ujemny zysk netto.
Dziś Brand24 debiutuje na rynku NewConnect. Debiutowi temu nie towarzyszy jednak dodatkowa emisja akcji. Akcje dostępne były jedynie we wcześniej prowadzonej ofercie prywatnej. Według wycen z zeszłego roku Brand24 był wart 60 milionów złotych. Wyemitowane papiery natomiast miały wartości 3,5 miliona złotych przy cenie 31,76 zł.
Rynek zareagował na debiut entuzjastycznie, choć oczywiście trzeba pamiętać że to NeConnect i mały obrót akcjami. Mimo wszystko debiut z plusem na początku jest debiutem udanym:
Szczerze gratuluję Michałowi i całej ekipie. NIe tylko sukcesu giełdowego, ale również konsekwencji prowadzenie biznesu. Nawet dziś w rozmowach z Michałem cały czas podkreśla on, że skupiają się na rozwoju. Cały czas inwestują w pozyskiwanie nowych klientów również, a może przede wszystkich, tych zagranicznych. SaaS to generalnie nie jest łatwy model biznesowy, uzyskanie skali dla odpowiedniego poziomu przychodów jest naprawdę dużym wyzwaniem co widać też na przykładzie Brand24. Życzę im aby czas potrzebny na pozyskiwanie nowych płacących klientów skracał się z każdym kolejnym rokiem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu