Technologie

Robot Boston Dynamics tylko dla grzecznych i dobrych ludzi. Ruszają zamówienia!

Krzysztof Kurdyła
Robot Boston Dynamics tylko dla grzecznych i dobrych ludzi. Ruszają zamówienia!
4

Dla fanów robotyki Boston Dynamics to uznana marka, której filmy pokazujące możliwości humanoidalnych i animalnych robotów, zawsze cieszyły się ogromną popularnością. Stały się nawet swoistym elementem nowej internetowej popkultury, doczekując się parodystów wkręcających masy przerażającymi możliwościami stylizowanych na produkty tej firmy buntujących się maszyn. Z tym wszystkim był tylko jeden problem, ich fantastyczne produkty siedziały głównie w laboratorium lub na zamkniętych testach terenowych. Od teraz się to zmieni, czteronożnego robota o nazwie Spot można już kupić na własność.

Sympatyczny robozwierzak

Spot wydaje się idealnym pierwszym produktem dla Boston Dynamics. Jak wiadomo robotyzacja, szczególnie tego typu, naśladująca żywe stworzenia, budzi u wielu osób obawy. Tymczasem Spot wygląda bardzo sympatycznie, jego zachowania przypominają trochę zachowania psa i raczej ciężko, żeby wzbudzał negatywne skojarzenia. Sama firma także dodatkowo ocieplała jego wizerunek, pokazując zdjęcia z testów, w których robot pełnił funkcję psa pasterskiego czy nadzorował parki i zwracał ludziom uwagę na noszenie maseczek.

Spot - tanio nie będzie

Każdy, kto śledził filmy prezentujące możliwości, jakimi dysponuje Spot, zapewne domyśla się, że cena za niego nie może być niska. Niestety, cena jest bardzo wysoka i wynosi aż 74500 dolarów za jedną sztukę. Jeszcze nieujawnione zniżki będą przewidziane dla klientów kupujących większą ilość robotów oraz dla instytucji edukacyjnych. Co więcej, nie każdy będzie w stanie go kupić. Firma zdecydowała, że w pierwszej fazie robot będzie dostępny tylko dla klientów instytucjonalnych i przemysłowych.

Testy terenowe Spotów trwały od października 2019 r. i jak widać, ocena ich przydatności musiała wypaść bardzo pozytywnie. Spoty wykonywały zadania w przeróżnych branżach i na terenie całego świata. Zajmowały się między innymi wspomnianym wypasem nowozelandzkich owiec, przeprowadzaniem inspekcji w norweskich rafineriach, a nawet... ciągnięciem rikszy ze znanym z „Pogromców mitów” Adamem Savagem. Przetestowanych przez ten okres zostało około 150 robotów tego typu.

 

Boston Dynamics równa się odpowiedzialność

Warto też zwrócić uwagę na podejście firmy do tematu bezpieczeństwa i odpowiedzialności za swój produkt. Firma od zawsze podkreślała, że ich roboty nie bazują na nauce przy pomocy nie do końca przewidywalnych sieci neuronowych czy nauczania maszynowego. Te są używane w firmie w bardzo ograniczonym zakresie, natomiast podstawowe umiejętności robota są po prostu programowane na bazie wielokrotnych testów i w pełni kontrolowane przez firmę i w efekcie przez operatora.

Z podobnie odpowiedzialnym podejściem mamy doczynienia, jeśli chodzi o możliwość użycia tych robotów w resortach siłowych. Boston Dynamics współpracuje z policją i wojskiem, ale ogranicza użycie swoich produktów do zadań ratujących życie, takich jak na przykład pomoc przy rozbrajaniu ładunków wybuchowych.

Takie podejście podkreślone jest to w umowie zawieranej z użytkownikiem, w której kupujący musi się zobowiązać do nieużywania go do czynności mogących krzywdzić ludzi, a nawet takich, które choćby takie coś symulują. W licencji użytkownika podkreślono także, że robot powinien być używany tam, gdzie jest to „korzystne dla ludzkości” oraz w sytuacjach, gdy może zastąpić człowieka w zadaniach groźnych dla jego życia i zdrowia. Oczywiście można być pewnym, że nie wszyscy użytkownicy uszanują te zapisy, ale kto wie, może jakieś niespodzianki w firmwarze czekają na takich „niesolidnych” klientów?

Do domu jednak Sony Aibo

Cóż, licząc nawet, że za jakiś czas Spot stanie się szerzej dostępny, to jego cena raczej wiele nie spadnie. Dla fascynatów technologii pozostaje więc czekać na kolejną generację inteligentnego pieska Sony Aibo, który w związku z prezentacją nowych matryc obrazu z wbudowanym AI być może zyska szereg nowych możliwości. Natomiast produktom Boston Dynamisc warto kibicować i śledzić ich kanał na YouTube, ponieważ to jedna z niewielu firm robotycznych, która tak otwarcie komunikuje się ze zwykłymi ludźmi.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu