Bezpieczeństwo w growych usługach sieciowych to niezwykle istotna sprawa. Sony przekonuje się o tym przy każdym ataku, a tych niestety jest zbyt wiele...
Boisz się o swoje dane? Nadchodzi dodatkowe mobilne uwierzytelnianie na Steamie
Bezpieczeństwo w growych usługach sieciowych to niezwykle istotna sprawa. Sony przekonuje się o tym przy każdym ataku, a tych niestety jest zbyt wiele. Wyciekają dane osobowe lub numery kont. Pomimo tego firma wciąż nie wprowadziła dwuetapowej weryfikacji, na przykład za pomocą urządzeń mobilnych. Aż dziw bierze, że nie ma też takiej opcji na Steamie. Ale niedługo będzie.
Steam Guard, bo o nim mowa, nie jest nowym pomysłem. Funkcjonuje już, ale jedynie przez email. Magicy ze Steama kombinują jednak z nową funkcjonalnością usługi, która wykorzysta nasze urządzenia mobilne. Nie znamy szczegółów, wiemy natomiast, że póki co można już zapisać się do bety (należy dołączyć do specjalnej grupy)- niestety dotyczy to aktualnie jedynie wersji na Androida. Steam na szczęście uspokaja, zapowiadając, że wkrótce pojawi się również wersja na iOS. Nie wspomina niestety o mobilnym Windowsie.
Firma jest tak pewna swojego zabezpieczenia, że sam Gabe Newell pokazowo udostępnił publicznie swoje hasło podczas konferencji zapowiadającej usługę. Fajnie, że w końcu największa i najpopularniejsza sieciowa usługa idzie w kierunku lepszego zabezpieczeni naszych danych. W czasach popularności cyfrowych wersji gier, ujawniamy im ważne dla nas dane. Pal licho imię, nazwisko czy adres - zdecydowanie bardziej martwię się o dane swojej karty. Wolałbym nie obudzić się rano z wyczyszczonym kontem.
Nie jestem przeciwnikiem dwuetapowej weryfikacji, implementacja takiej funkcjonalności w mobilnych aplikacjach to super sprawa. Ale nie zawsze jest tak kolorowo. Używam battle.net sporadycznie, głównie do równie sporadycznego grania w Hearthstona, ale miałem już przeboje, po których musiałem założyć nowe konto. Po zmianie telefonu nie znalazłem sposobu na prawidłowe uruchomienie mobilnej aplikacji do dwuetapowej weryfikacji. Znajomi podpowiadali, by skontaktować się z pomocą techniczną i dopiero ten krok pomógł. Battle.net Mobile Authenticator nie jest więc idealny, ale sporadyczne problemy dotykające jakiejś części użytkowników to mała cena za bezpieczeństwo naszych pieniędzy. Głupio byłoby też stracić dostęp do konta Steam, na którym ma się kilkaset kupionych gier, prawda?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu