Samsung

Bloatware w smartfonach Samsunga na cenzurowanym. Pora na innych producentów

Tomasz Popielarczyk
Bloatware w smartfonach Samsunga na cenzurowanym. Pora na innych producentów
Reklama

Kilka tygodni temu pisałem na Antywebie o działaniach szanghajskiej komisji chroniącej prawa konsumentów wymierzonych w Samsunga oraz Oppo. Sprawa dot...

Kilka tygodni temu pisałem na Antywebie o działaniach szanghajskiej komisji chroniącej prawa konsumentów wymierzonych w Samsunga oraz Oppo. Sprawa dotyczyła nadmiernej ilości bloatware'u w ich smartfonach. Użytkownicy nie tylko otrzymywali urządzenia z masą zbędnych aplikacji, ale też nie mieli praktycznie żadnej możliwości ich usunięcia. Całość ma szczęśliwy finał, bo Samsung się ugiął.

Reklama

Koreański producent w najbliższym czasie ma udostępnić aktualizację oprogramowania, która pozwoli na usunięcie niechcianych aplikacji. Na początek będzie ona dostępna jedynie dla Galaxy Note'a 3, który był głównym przedmiotem pozwu sądowego wystosowanego przez komisję. Spośród 44 preinstalowanych aplikacji użytkownicy będą mieli możliwość bezpiecznego i bezproblemowego usunięcia 24, a więc ponad połowy z nich. Na tym jednak nie koniec, bo Samsung zobowiązał się również do podobnych działań wobec innych urządzeń - w tym najnowszych modeli SGS6.

Warto przy tym zaznaczyć, że nowe Galaxy S6 nie mają już tak dużego problemu z bloatware. Samsung po odświeżeniu TouchWiza zmienił również częściowo swoje podejście do tej kwestii i umożliwił usuwanie ze smartfonów stosunkowo dużej liczby fabrycznie dołączanych programów. W ten sposób możemy pozbyć się np. wszystkich aplikacji Microsoftu, które są wynikiem współpracy obu firm.


Teoretycznie problem został rozwiązany wyłącznie w Chinach i patch zostanie udostępniony jedynie na tamtym rynku. W praktyce może się okazać, że będzie działał również na urządzeniach sprzedawanych w innych krajach. Oczywiście to wyłącznie spekulacje, ale nawet jeżeli będzie inaczej, to istnieje szansa, że magicy z forum XDA wezmą sprawy w swoje ręce i stworzą narzędzie pozwalające laikom na szybkie przeprowadzenie porządków na ich urządzeniach. Dotąd było to możliwe wyłącznie po odblokowaniu i zrootowaniu smartfona, a takie rozwiązanie nie było dla każdego dobre.

Samsung nie był jedyną firmą, która została pozwana przez chińską komisję. Podobne zarzuty dotyczyły Oppo, którego przedstawiciele do tej pory nie zajęli żadnego stanowiska w sprawie. Mnie szczególnie ciekawi, czy na tym działania wymierzone w bloatware się zakończą. Powiedzmy sobie szczerze, że Samsung i Oppo to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Za uszami sporo mają również LG, Sony, ASUS i inni. Szkoda, że na razie temat ten interesuje wyłącznie chińskich obrońców praw konsumenta. W Brukseli najwyraźniej mają ważniejsze rzeczy na głowie...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama