Niektóre pomysły nowoczesnych przedsiębiorców wydają mi się, delikatnie mówiąc, przekombinowane. Może jestem już sceptycznym staruchem, który kwestionuje wszystkie fajne rzeczy — ale faktycznie nie brakuje pomysłów, które wydają mi się... dość dziwne. I Bidroom zdecydowanie jest jednym z nich — rezerwacja hoteli na całym świecie w niższej cenie, brzmi jak niezwykle kusząca oferta. By jednak móc z niej skorzystać, niezbędne jest wcześniejsze opłacanie abonamentu. Jak to działa w praktyce i co właściwie możemy zyskać?
Jesteście gotowi płacić abonament za dostęp do tańszej rezerwacji hoteli?
Zobacz też: Kupowanie biletów lotniczych na raty? Z Flymble to żaden problem!
Rezerwacja hoteli na abonament z Bidroom
Stworzyliśmy platformę do rezerwacji hoteli w systemie subskrypcyjnym, żeby wprowadzić "sprawiedliwą" konkurencję na rynek. Pomysł wydaje się głupi, co? Ale zaskoczyło. Użytkownicy Bidroom uzyskują do 25% zniżki na ceny hoteli w 128 krajach (gwarantowane niższe ceny niż na Booking.com, Expedia, Hotels.com, i Agoda), a hotele korzystają z dostępu do grupy +250,000 podróżników bez płacenia prowizji za rezerwację.
— taką wiadomością powitał mnie kilka tygodni temu Michał, jeden z twórców platformy Bidroom. Bidroom nie wynajduje koła na nowo, im dłużej przyglądam się ofercie serwisu, tym bardziej upatruję się w nim... społeczności miłośników hotelowych podróży. Zamiast wybierać największych graczy na rynku (którzy, co nie jest żadną tajemnicą, do wszystkiego doliczają swój procent — przez co często taniej można zarezerwować hotel na jego oficjalnej stronie niż w takiej wyszukiwarce), decydują się oni na Bidroom. Nie dość, że czekają tam na nich niższe ceny (nawet do 25%) — to jeszcze mogą liczyć na bonusy, których próżno szukać u konkurencji. Jak obiecują twórcy platformy — ich klienci mogą liczyć nie tylko na bezprowizyjną rezerwację, ale także bonusy w postaci darmowego premium WiFi, więcej czasu na wymeldowanie, drink powitalny czy zniżki do restauracji.
Zobacz też: Netflix dla seriali, Spotify dla muzyki, a BeRightBack dla podróży na abonament
Ile kosztuje taka przyjemność? To już zależy od subskrypcji, na którą się zdecydujemy. Do wyboru mamy plany: miesięczny, roczny oraz dożywotni. Przyjdzie nam za nie zapłacić, kolejno, 3 euro, 29 euro lub 99 euro. Nie są to może zawrotnie wysokie kwoty, ale dla ludzi którzy podróżują od wielkiego dzwonu — to żaden wabik. Co innego, jeżeli regularnie jest nas pełno i non-stop poszukujemy lepszych ofert hotelowych — wówczas brzmi to kusząco, tym bardziej, że wydatek rzędu 3 euro by sprawdzić czy nam to w ogóle odpowiada nie zrujnuje domowego budżetu.
Pomysł może to i dziwny, ale jeszcze kilka(naście) lat temu na myśl o usługach typu Uber czy Airbnb też wydawał się kontrowersyjny. Nie mówiąc już o tym, że nikt nie wyobrażał sobie płacenia abonamentu za dostęp do ogromnej bazy muzyki, filmów czy gier. Świat regularnie pędzi naprzód, a przedsiębiorczy, kreatywni, twórcy robią co tylko w ich mocy, by dołożyć do niego swoją cegiełkę. A Bidroom jest tego doskonałym przykładem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu