Czytając informacje na temat idei powstania biblioteki pełnej komputerów, tabletów i czytników zamiast tradycyjnych książek aż chciałoby się zapytać: ...
Biblioteki pełne książek to już przeżytek. Ta, będzie wyglądała jak Apple Store
W przypadku powodzenia projektu "BiblioTech", w hrabstwie Bexar w stanie Teksas powstanie pierwsza, stuprocentowa "bezksiążkowa" biblioteka. Zainspirowany biografią współzałożyciela firmy Apple - Steve'a Jobsa - sędzia Nelson Wolff zdecydował się na wprowadzenie swoje planu w życie i pomimo swojej wielkiej sympatii wobec tradycyjnych książek, których posiada ponad tysiąc, doskonale zdaje sobie sprawę ze zmieniającego się świata i błyskawicznie rozwijającej się technologii.
Różnica pomiędzy innymi bibliotekami, w których dostępne są książki w formacie cyfrowym jest fundamentalna - tamte placówki zostały zaadoptowane do takie sposobu udostępniania książek, "BiblioTech" ma być pierwszym miejscem, które zostanie specjalnie do tego zaprojektowanie i zbudowane. Naturalnie "cyfrowa biblioteka" nie będzie początkiem końca dla tradycyjnych bibliotek, lecz ma się stać ich rozszerzeniem. Ciekawostką jest fakt, iż personel mający tam pracować będzie różnił się od tego, który towarzyszy bibliotekom od lat - jego zadaniem będzie także udzielenie pomocy przy pracy domowej czy innych podobnych zadaniach.
Niewątpliwą zaletą e-książek są takie cechy jak możliwość przeszukiwania ich treści, możliwość posiadania przy sobie kilku, kilkunastu tytułów jednocześnie, bez potrzeby dźwigania ciężkich tomów oraz błyskawiczny do nich dostęp ze smartfonu, tabletu czy komputera. W przypadku e-biblioteki przestaje także istnieć problem ilości posiadanych egzemplarzy danej książki. Zdecydowanie kibicuję temu projektowi i żyję nadzieją na powstanie czegoś podobnego w naszym kraju.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu