W pierwszej chwili nie wierzyłem w to, co przeczytałem. Niedługo później zapomniałem o tej informacji, ale media nie pozwoliły mi o niej zapomnieć. Bo to przecież będzie "nowa wersja Kevina samego w domu". Owszem, ale nie do końca.
Serwis Deadline przynosił wiele sprawdzonych informacji w swojej historii, więc nie można zrzucić winy na źle doinformowanego dziennikarza lub niski profil serwisu. Wręcz przeciwnie, wygląda na to, że faktycznie taki film powstanie. Zamiast tytułu "Home alone" będzie nazywał się "Stoned alone" i jeśli ktoś z was zna angielski, to już wiecie, dlaczego cały ten wymysł wydawał mi się tak nieprawdopodobny.
Słowo "stoned" opisuje bowiem osobę "zjaraną" lub "naćpaną". Ryan Renolds ma wyprodukować ten film, a mając z tyłu głowy jego - skądinąd skuteczne - wygłupy w "Deadpoolu", możemy spodziewać się chyba czegoś lepszego, niż gorszego. Zanim jednak poznamy więcej szczegółów na pewno minie sporo czasu. Na tę chwilę wiemy tylko to: głównym bohaterem będzie 20-kilkuletni narkoman, patałach, który nie zdąży dotrzeć na lotnisko na czas, przez co ucieknie mu samolot, którym miał zabrać się na wycieczkę. Dobity tym faktem zdecyduje się na zdobycie odpowiednich substancji - w efekcie doprowadzi się do stanu, w którym będzie mu się wydawało, że do jego domu chce dostać się dwójka włamywaczy. Dalszy los wydarzeń chyba znacie.
Kevin sam w domu? Nie, ale blisko
Warto zaznaczyć, że "Kevin sam w domu" jest punktem świątecznej (lub jakiekolwiek innej) tradycji tylko w Polsce. W USA i innych krajach już zapomniano o tym filmie i emitowany jest raczej sporadycznie, podczas gdy absencja produkcji w ramówce Polsatu na Boże Narodzenie o mało nie doprowadziła do zamieszek na ulicach. To znaczy w internecie. To, co dla wielu innych nacji będzie (mało) udanym żartem, dla nas może okazać się kompletnym niewypałem, jeśli nie złapiemy odpowiedniego dystansu. Prawdopodobnie poznaliśmy już osoby odpowiedzialne za "Stoned alone" - scenariusz napisał Kevin Burrows wraz z Matttem Riderem, a za reżyserię odpowiada Augustine Frizzell.
Ciekawi mnie, czy polska wersja będzie brzmieć "Zjarany sam w domu"?
Grafika główna: foxmovies.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu