Przed kasami NBP ustawiła się dzisiaj kolejka - kolekcjonerzy i handlarze chcieli kupić nowy polski banknot. Tak, po ponad dwóch dekadach następują istotne zmiany w serii Władcy Polski, największą wartość będzie miał teraz banknot o nominale 500 złotych. Znajdziemy na nim m.in. wizerunek króla Jana III Sobieskiego i... masę zabezpieczeń.
Banknot 500 złotych od dzisiaj w obiegu. co trzeba o nim wiedzieć i dlaczego doczekaliśmy się nowego nominału?
Banknot, który trafia dzisiaj do obiegu, został zapowiedziany już w połowie ubiegłego roku. Zaprojektował go Andrzej Heidrich, autor pozostałych banknotów obiegowych o nominałach 10, 20, 50, 100 oraz 200 zł. Producentem banknotów jest Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych SA, wytwarza je na zlecenie NBP. Jak wygląda zwieńczenie tej serii? Na przedniej stronie widnieje portret z profilu króla Sobieskiego, obok znajduje się rodzinny herb "Janina". Z tyłu znajdziemy Pałac w Wilanowie oraz godło polskie z XVII wieku. Dominuje tonacja szarobrązowa, widzimy też kolory błękitny, różowy, granatowy i bordowy. Najlepiej prezentuje to film przygotowany przez Narodowy Bank Polski:
Nowy środek płatniczy jest największy z serii: 150x75 mm sprawi pewnie, że w mniejszych portfelach trudno będzie go schować. Nie ma jednak obaw - ten pieniądz będzie rzadkością, a jeszcze większy nominał (mam na myśli także powierzchnię) raczej się nie pojawi - Sobieski kończy serię. Na szczęście udało się zachować ciągłość chronologiczną. Trochę przy tym szkoda, że nie ma ani jednego banknotu z postacią kobiety - przecież wiele z nich odgrywało ważną rolę w historii naszego kraju, także w zakresie rządzenia nim. Przejdźmy jednak do zabezpieczeń.
Podobno mamy do czynienia z zabezpieczeniami na najwyższym światowym poziomie.
Wśród najważniejszych zabezpieczeń, jakie znajdą się na nowym banknocie, są znaki widoczne w świetle UV, w tym kwadrat z napisem: 500 zł, z lewej strony u góry - w kolorze zielonym, fragmenty ornamentów i napisów mikrodrukiem oraz elementy owalu z prawej strony portretu - w kolorze jasnozielonym, numeracja w lewej części banknotu - w kolorze czerwonym. Zabezpieczeniem będzie także nitka (okienkowa) w środkowej części banknotu, z powtarzającą się liczbą: 500 oraz powtarzającym się napisem: 500 zł.[źródło]
Zastosowano farbę optyczną, zabezpieczenia dla niewidomych, czytamy też o szczególnym wyzwaniu dla fałszerzy (więcej informacji o zabezpieczeniach znajdziecie pod tym adresem):
Niezwykłym pomysłem graficznym na najnowszym banknocie i chyba największym wyzwaniem dla fałszerzy jest szyszak husarski, umieszczony po prawej stronie głowy króla. Nie tylko wydrukowany jest farbą zmienną optycznie, ale gdy poruszamy banknotem, mamy także wrażenie, jakby po szyszaku zsypywał się piasek lub spływały krople wody.[źródło]
Czy to się sprawdza? Z danych NBP wynika, że tak. Pisałem kilka lat temu o modernizacji banknotów, okazuje się, że po tym zabiegu liczba fałszerstw spadła o połowę. Ale czy za wprowadzeniem nowego banknotu przemawiają tylko kwestie bezpieczeństwa? Nie, sprawa jest bardziej skomplikowana. I już w tym miejscu warto zaznaczyć, że do naszych portfeli pewnie nie trafi zbyt wiele "Sobieskich" - będą pełnić rolę rezerwy gotówki w skarbcu banku centralnego i kasach bankowych. Przejmą rolę 200 zł.
Trzeba mieć na uwadze, że struktura nominałów banknotów w Polsce pozostawała niezmienna przez przeszło dwie dekady. W tym czasie poważnie zmieniła się rzeczywistość, w tym wysokość pensji Polaków, siła nabywcza pieniądza.
W Polsce stale przybywa gotówki w obiegu, a zapotrzebowanie na banknoty o wysokich nominałach rośnie szybciej niż na gotówkę w ogóle. W ciągu minionych pięciu lat, czyli od końca 2011 do końca 2016 roku wartość gotówki, która krąży pomiędzy naszymi kieszeniami i kasami banków, wzrosła o 67 mld zł, do 187,3 mld zł, czyli o 60 proc. W tym samym czasie wartość banknotów zwiększyła się o 68,2 proc.[źródło]
Dużym popytem cieszą się właśnie banknoty o najwyższym nominale, bo ich produkcja, liczenie, transport, przechowywanie jest po prostu tańsze. Narodowy Bank Polski policzył, że wprowadzenie nowego nominału pozwoli mu zaoszczędzić kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. Jest jeszcze coś: banknot 200 złotych pod względem siły nabywczej słabo wypada na tle najwyższych nominałów stosowanych w państwach UE:
- Przykładowo czeski banknot o wartości 5000 koron ma równowartość 822,9 zł, duńskie 1000 koron - 598,1 zł, a chorwackie 1000 kun - 594,3 zł. Najwyższą wartość w Europie ma 1000 franków szwajcarskich - jest to równowartość 4002,5 zł (dane na 24 maja 2016 r.). Natomiast nowy banknot 500 zł stanowi obecnie równowartość około 114 euro, a jego siłę nabywczą można porównać z banknotem 200 euro w strefie euro - podał także NBP.[źródło]
Jak widać, sporo argumentów przemawiało za wprowadzeniem tego nominału. Jednocześnie trzeba jednak przypomnieć, że władze dążą do ograniczenia roli gotówki w naszym życiu, promowane są rozliczenia bezgotówkowe. Idea może i słuszna (chociaż wiele osób się z tym nie zgodzi), ale pieniądze szybko z naszego portfela nie znikną. Znacznie prędzej powinien się w nim pojawić banknot z Sobieskim.
Źródło grafik: nbp.pl
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu