Felietony

Autonomiczny samochód - ważniejszy w historii niż ABS czy poduszki powietrzne?

Albert Lewandowski
Autonomiczny samochód - ważniejszy w historii niż ABS czy poduszki powietrzne?
Reklama

Autonomiczny samochód to termin, z którym coraz częściej się spotykamy i zdecydowanie przestaje to być jedynie pusty frazes. Jaki jednak ma realny wpływ na nasze bezpieczeństwo?

Tesla ratująca życie, a niezwykłe statystyki

Ostatnio pojawiły się bardzo interesujące analizy od firmy, zajmującej się badaniami oraz konsultngiem, Quality Control Systems. Dokładniej pisząc, chodzi tu o raport z 2017, w którym stwierdzono, że autopilot Tesli zmniejszył liczbę wypadków drogowych tych aut o 40%. Brzmi jak liczba z bajki, jednak trzeba przyznać, że robi ogromne wrażenie i dałoby się nawet uwierzyć w zbawienny wpływ samochodów tej marki na drogach.

Reklama

Kilka miesięcy temu Elon Musk powiedział dziennikarzom, że powinni skupiać się właśnie na takich statystykach i wychwalaniu systemów autonomicznych, a nie krytykowaniu oraz skupianiu się na wypadkach. Tak, oczywiście było to w trakcie ogłaszania wyników finansowych, więc nie mogło tam zabraknąć takich słów.

Tym ciekawsze jest teraz to, że udostępniono wszystkie dane, wykorzystane do stworzenia wyżej wspomnianego raportu. Okazało się, że same informacje są stosunkowo mało wartościowe, a wyciągnięcie z nich wniosku, że autopilot Tesli uratował ludzi przed wypadkami są mocno na wyrost. Co lepsze, NHTSA (Amerykański Departament Transportu) teraz odcina się od analiz firmy Quality Control Systems. Największy problem z samymi danymi, przekazanymi przez Teslę, polega na tym, że już na wstępie informacje z 29051 z 43781 pojazdów nie miały prawidłowo podanej liczby przejechanych kilometrów. Z kolei sam wskaźnik wpływu autopilota na bezpieczeństwo wyliczano właśnie z jej wykorzystaniem.

Realna zmiana?

W przypadku Tesli widać silne promowanie trybów jazdy autonomicznej. Pomijając jednak marketingowe dodatki oraz piękne statystyki, które będą przemawiać do biznesu, warto przyjrzeć się, czy taki system rzeczywiście pomoże zredukować liczbę wypadków. Na pewno z jednej strony kompletne rozwiązania mogą w tym skutecznie pomóc, wyłączając potencjalny błąd człowieka, ponieważ komputer będzie ich popełniał mniej. Jakby nie było, takie systemy są stworzone tylko do tej jednej rzeczy, jeżdżenia, i pod nią dokładnie skalibrowane, więc na dobrą sprawę, nikt z nas nie będzie w stanie z nimi się równać.

Z drugiej strony należy zwrócić uwagę, że te obecnie używane autopiloty nie są w pełni samodzielne. Taka częściowa autonomiczność to naturalny krok w ich rozwoju, ale to również skutecznie usypia uwagę samego kierowcy, który będzie musiał sobie poradzić w sytuacji krytycznej.

Moim zdaniem autonomiczny samochód przyczyni się do redukcji liczby wypadków, szczególnie tych śmiertelnych. Na kompleksowe systemy musimy niestety jeszcze trochę poczekać, a za nimi nadążyć musi całe prawo i infrastruktura drogowa, bez której sytuacja nie musi koniecznie wyglądać tak kolorowo. Dopiero wtedy będziemy mogli mówić o w pełni bezpiecznych pojazdach, których pozytywny wpływ będzie można porównać do ABS czy poduszek powietrznych. Wszystko z wymienionych powstało właśnie dla bezpieczeństwa.

Jestem tylko ciekaw, jak Tesla będzie próbowała koloryzować rzeczywistość, wychwalając swoje rozwiązania pod niebiosa.

źródło: Electrek, Ars Technica

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama