Motoryzacja

Auto spalinowe? Nie znam. - Norwegia z kolejnym rekordami

Krzysztof Kurdyła
Auto spalinowe? Nie znam. - Norwegia z kolejnym rekordami
Reklama

4,9%... tyle wyniósł w styczniu '22 r. udział samochodów spalinowych w ogólnej sprzedaży w Norwegii. Można o tym kraju dużo powiedzieć, że mają kasę z ropy, że żyje tam niewielu ludzi, że podatki... prawda jest taka, że nawet wśród bogatych państw ich transformacja imponuje.

Hybrydy gonią... spalinówki

Jeśli obejrzymy styczniowe wyniki sprzedaży, to ten wynik będzie jeszcze bardziej imponujący, ponieważ samochody czysto elektryczne zgarnęły aż 83,7% całego rynku. To oznacza, że w tym skandynawskim państwie przestają się sprzedawać nawet hybrydy. W omawianym miesiącu hybrydy plug-less zgarnęły zaledwie 4,7%, a hybrydy plug-in 6,8%.

Reklama

Oczywiście pewien wpływ miała na to kolejna zmiana przepisów dotyczących podatków emisyjnych, która podniosła cenę hybryd o 5 o 10%, ale ostry wzrost sprzedaży w tej kategorii było widać przez większość roku, a większe na większe wahania sprzedaży wpływały wahania dostaw niekwestionowanego lidera norweskiego rynku, czyli Tesli.

Tesla nie dopłynęła

Widać ten wpływ także w styczniu, Tesla nie dotarła w tym miesiącu ze swoimi samochodami do tego kraju i w efekcie wspomniany rekordowy wynik odniesiono przy 23% skurczeniu się całego rynku. Jednak patrząc na przewagę, jaką Tesla wypracował choćby w ostatnich 3 miesiącach, można przypuszczać, że gdyby jej samochody były dostępne, to ogólny poziom sprzedaży pozostałby na zwykłym poziomie, a udział BEV byłby jeszcze wyższy.

Jak to wygląda w liczbach? Bez Tesli podium okupują Audi Q4 E-TRON (641 szt.), Hyundai Ioniq5 (476 szt.) raz BMW IX (441 szt.). Patrząc na sprzedaż 3-miesięczną, pierwsze miejsce zajmuje Tesla Model Y z 3407 szt., drugie Model 3 z 2767 szt. a Audi znalazło się dopiero na trzecim miejscu z 1869 sprzedanymi egzemplarzami.

Uwagę zwraca dość słaby wynik Mercedesa (po około 180 szt. modeli EQA i EQC), szczególni jeśli zestawimy je z egzotycznymi jak na Europę chińskimi markami. Przykładowo, debiutujący FAW Hongqu EHS9 sprzedał się w 179 egzemplarzach. Ogólnie patrząc na dołączone tu tabele widać, jak duży potencjał rewolucja EV ma na przetasowania sytuacji poszczególnych marek na rynku, i jak wielką szansą jest dla nowych graczy.

Wzorowa transformacja?

Oczywiście ani polityka podatkowa, ani bogactwo społeczeństwa nic by nie dały, gdyby za tymi decyzjami nie stała gotowa na EV infrastruktura. W Norwegii nie ma problemu z zielonym prądem, ten kraj umiał wykorzystać własne położenie i warunki naturalne i czerpie większość energii z elektrowni wodnych.

W miastach gniazdka są nie tylko na dedykowanych stacjach, ale często przy zwykłych miejscach parkingowych. Rządzący jednocześnie promują elektryfikację nie tylko motoryzacji, ale też ruchu lotniczego (popularny w tym kraju na krótszych dystansach z przyczyn geograficznych) oraz morskiego.

Nie do końca...

Czy jednoczesne czerpanie zysków z ropy można uznać za hipokryzję? Odpowiedź w przypadku Norwegii nie jest jednoznaczna. Z jednej strony ropa ciągle jest niezbędna, a Norwegia po swojej stronie zrobiła prawie wszystko, aby swój ślad węglowy maksymalnie zmniejszyć.

Reklama

Z drugiej, zapowiedzi polityków tego kraju mówiące o tym, że nie tylko zamierzają eksploatować ropę z obecnie posiadanych instalacji, ale dodatkowo je rozwijać, taką hipokryzją zalatuje. Czy Norwegowie znajdą drogę, aby ich walka o klimat była nie tylko lokalna, ale także w skali globu tak efektywna? Sam jestem ciekaw, na pewno nie będzie to łatwa zadanie.

Źródła wykresów: CleanTechnica

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama