Według analityków Gartnera już za 3 lata koszty produkcji samochodów elektrycznych będą niższe niż w przypadku pojazdów spalinowych. Jest też zła wiadomość, elektryczne pojazdy są znacznie droższe w naprawie co odbije się na cenach ubezpieczeń.
Nowe elektryki będą tańsze w produkcji
Firma analityczna Gartner przedstawiła swoje prognozy dla rynku motoryzacyjnego ze szczególnym uwzględnieniem samochodów elektrycznych. Jej analitycy szacują, że już za 3 lata, koszt produkcji pojazdów napędzanych przez energię z baterii będzie niższy niż porównywalnych modeli spalinowych. Uda się to osiągnąć wraz z kolejną generacją pojazdów elektrycznych i dopracowaniem nowych sposobów produkcji. Gartner nie wskazuje tutaj konkretnej firmy, ale stwierdza, że wiele z nich mimo swojego niewielkiego doświadczenia w branży motoryzacyjnej, wprowadza wiele nowatorskich rozwiązań. Mowa tu chociażby o wielkich prasach, które służą do wytwarzania coraz większych fragmentów podwozia i nadwozia z jednego arkusza blachy.
Polecamy na Geekweek: Jak pobrać Mapy Google i korzystać z nawigacji offline?
"Starzy" producenci siłą rzeczy również muszą modernizować swoje linie produkcyjne, bo niższe koszty produkcji to wyższa marża na sprzedawanych pojazdach. Dodając do tego ciągle taniejące baterie, ceny samochodów elektrycznych mogą w następnych latach się ustabilizować, zamiast rosnąć co powinno zwiększyć ich dostępność. Jednocześnie Gartner spodziewa się, że wiele nowych firm, które pracują nad autami elektrycznymi nie wytrzyma konkurencji i branża będzie się prawdopodobnie konsolidowała. Wiele będzie zależało od dostępnego finansowania, w realiach wysokich stóp procentowych pozyskiwanie funduszy nie należy do łatwych zadań, ze względu na koszt pieniądza.
Podrożeją za to ubezpieczenia
Analitycy zauważają też jednak, że naprawa uszkodzonych samochodów elektrycznych jest średnio o 30% droższa niż ich spalinowych odpowiedników. Niestety pod tym względem nie spodziewają się żadnej poprawy, a szybko spadająca wartość rezydualna samochodów z bateriami starszych generacji może sprawić, że coraz częściej po wypadku samochód elektryczny będzie spisany na straty. Tak zwana "szkoda całkowita" orzekana jest przez ubezpieczyciela jeśli koszt naprawy samochodu przewyższa koszt zakupu porównywalnego egzemplarza. W związku z tym ubezpieczyciele będą musieli podnieść swoje stawki ubezpieczenia OC i to nie tylko dla aut elektrycznych.
Trudno w tej chwili mówić o konkretnych kwotach, ale skoro koszt naprawy jest średnio o 30% wyższy to o podobną kwotę mogą też wzrosnąć koszty ubezpieczenia. Tym bardziej, że aut elektrycznych będzie tylko przybywać. Według analityków Gartnera w tym roku na rynek trafi około 18,4 miliona samochodów elektrycznych. To więcej niż w zeszłym roku, nawet pomimo obecnie panującej retoryki, że auta elektryczne są w odwrocie. Czasy dynamicznych wzrostów mamy już jednak chyba za sobą, bo prognoza na 2025 rok przewiduje tylko nieco ponad 10% wzrost sprzedaży. W 2025 roku na rynek ma trafić 20,6 miliona pojazdów elektrycznych. Nie ma jednak wątpliwości, że w kolejnych latach będzie ich tylko przybywać, szczególnie jeśli wreszcie będą tańsze niż ich spalinowe odpowiedniki.
źródło: Gartner
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu