Twitter nie działa już chyba ponad godzinę czasu. Wygląda to na coś poważniejszego niż klasyczny problem z wydajnością jakim raczył nas Twitter w 2007...
Twitter nie działa już chyba ponad godzinę czasu. Wygląda to na coś poważniejszego niż klasyczny problem z wydajnością jakim raczył nas Twitter w 2007 i 2008 roku. Początkowo nie było nawet informacji o tym co się dzieje, z czasem jednak na status.twitter.com (które jak pamiętamy sprytni twórcy Twittera postanowili postawić na innym niż cały serwis serwerze) pojawiło się pierwsze info mówiąc o tym, że Twitter broni się przed atakami typu denial-of-service. (próba przeciążenia zasobów serwerów).
Atak na tak duży serwis internetowy (o ile oczywiście nie jest to tak "zwód" w celu ukrycia kolejnego problemu z wydajnością), nie jest moim zdaniem rzeczą trywialną i wygląda na zaplanowaną zabawę bardziej niż na jakiś żart hakera. Swoją drogą zawsze zastanawiam się co kieruje ludźmi atakującym w ten sposób serwis internetowe i w jakim celu to robią? Zaimponowanie towarzystwu hakerów? Zaliczenie kolejnego dużego gracza internetowego?
Ps. Według ostatnich statystyk Twitter osiągnął 44 milionów unikalnych użytkowników i bardzo dobrze zaczyna radzić sobie poza US (z którego pochodzi nadal ponad połowa internautów odwiedzających ten serwis).
[Aktualizacja]
Twitter wraca do życia, strona jest już dostępna natomiast obrona przed atakami ciągle trwa.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu