Ekran tabletu jako drugi wyświetlacz do laptopa to fajny pomysł, choć nie zawsze dobrze zrealizowany. Zastanawiam się jednak na ile jest dla ludzi istotna funkcja, dzięki której ekran laptopa staje się ekranem telefonu.
Potrzebujecie przerzucać ekran smartfona z Androidem na wyświetlacz laptopa?
Asus na tegorocznych targach CES zaprezentował nowe funkcje swojej aplikacji myAsus. Jedną z nich jest możliwość wyświetlania ekranu smartfona z Androidem na ekranie laptopa. Podobne rozwiązanie ma Dell oraz Samsung, który zmodyfikował nieco jakiś czas temu Samsung DeX tworząc DeX dla PC - nawet niedawno pisałem o tym, że funkcja trafi na starsze smartfony koreańskiego producenta. Niedawno testowałem ją na Galaxy Note 10 i w sumie jest ok, jednak służy do zupełnie innych rzeczy niż klasyczny Samsung DeX, dzięki któremu mając pod ręką telewizor czy monitor podłączany na HDMI, odpowiedni kabel, myszkę i klawiaturę można zamienić smartfona niejako w komputer.
Asusowi chodzi jednak o coś innego i zastanawiam się czy faktycznie na rynku jest zapotrzebowanie na taką funkcję. Bo na dobrą sprawę jest to tylko rozwinięcie ekranu smartfona z kilkoma bajerami w postaci możliwości przeciągnięcia plików między telefonem a laptopem. Podobno da się też wykonywać z poziomu komputera rozmowy telefoniczne - innymi słowy bardzo podobnie jak u Samsunga, jednak przy jednoczesnym wykorzystaniu dwóch ekranów.
Wymagania? Komputer Asusa i smartfon działający minimum na Androidzie 9.0. Dodatkowo potrzebna będzie aplikacja Link to MyASUS zainstalowana na smartfonie. Konfiguracja jest dość prosta, bo wymaga jedynie uruchomienia aplikacji na obu urządzeniach. Ma być dostępna dla posiadaczy laptopów Asusa od 19 stycznia tego roku.
Fajne, ale po co i dla kogo?
Jestem w stanie zrozumieć ideę stojącą za klasycznym Samsung DeX. Biorę sobie małą rozkładaną klawiaturę, bezprzewodową myszkę i smartfona. Podłączam się do hotelowego telewizora i mam zastępstwo komputera. Testowałem DeX na premierze i działa naprawdę w porządku, dodatkowo daje dostęp do mobilnych aplikacji, których próżno szukać na desktopie. Nie jest to oczywiście przytyk do Asusa, bo fajnie że kombinuje i rozbudowuje usługi w swoich laptopach. Tylko czy faktycznie warto pakować w to czas i pieniądze? No bo skoro ktoś już posiada laptopa, to może sobie pracować czy przeglądać sieć po prostu na nim - po co więc podłączać do niego smartfona i klonować ekran. Taki bajer, który znudzi się po pierwszej godzinie.
Android oferuje wiele ciekawych możliwości, które poszczególni producenci starają się wykorzystywać by podsunąć użytkownikom jakieś ciekawe funkcje - na przykład łączności z komputerem. Tylko czy to takie istotne w erze chmury, gdzie szybciej i łatwiej wystawić sobie pliki na przykład na Dysk Google i pobrać je z poziomu komputera? Ja zawsze wybieram taki sposób, nie chce mi się bowiem szukać i podłączać przewodu, a później przeglądać choćby zdjęcia z poziomu katalogów Windowsa - oczywiście po tym jak już swoje wyczekam i system załaduje miniatury. Tym bardziej doceniam AirDrop na iPhonie gdzie po prostu zaznaczam fotki czy filmy i puszczam je bezpośrednio na MacBooka.
A Wy będziecie korzystać z tej funkcji od Asusa? Ma to według Was sens, czy jest po prostu bajerem, o którym zapomnicie dwa dni po pierwszym uruchomieniu?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu