Czy z Apple Watchem nie jest trochę jak z iPadem? Ten podstawowy model nie wprawia nikogo w zachwyt, ale okazuje się albo wystarczający, albo ponad miarę potrzeb użytkowników. Czy to źle, że Apple Watch SE 2. generacji nie generuje efektu "wow"? A skądże.
Sytuacja w przypadku Apple Watch SE 2. generacji jest bardzo zbliżona do wielu innych modeli, które można z łatwością pomylić. Obłe kształty, charakterystyczna korona i rozpoznawalne paski sprawiają, że najnowszy model z daleka nie różni się niczym od poprzedników. Ale historia jest nieco ciekawsza, ponieważ to, co oferuje bardzo często okazuje się być wystarczające dla większości osób. Rozbudowane funkcje pomiarów codziennej aktywności, treningów czy snu, obsługa powiadomień, wsparcie dla dyktowania treści wiadomości po polsku czy zdalne sterowanie multimediami to ułatwienia, które mogą nam służyć każdego dnia.
Ale gdzieś Apple musiało zaoszczędzić. Nie odbyło się to kosztem układu napędzającego smartwatcha, bo wewnątrz jest najnowszy układ S8, ale zabrakło zawsze aktywnego ekranu, czujnika pomiaru temperatury ciała i kilku innych drobiazgów. Jak to pozycjonuje Apple Watch SE 2. generacji? Zapraszamy do wideo recenzji powyżej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu