Apple

Apple Watch głównym bohaterem badania "medycznego", które okazało się sporym sukcesem!

Kamil Świtalski
Apple Watch głównym bohaterem badania "medycznego", które okazało się sporym sukcesem!
Reklama

Apple od kilku lat coraz bardziej stawia na możliwie najdokładniejsze czujniki w swoich urządzeniach. Teraz chwali się wynikami badania, które u uczestników wykryło nieprawidłową pracę serca.

Apple od wielu lat dość mocno skupia się na kwestiach zdrowotnych. Tak naprawdę pierwszym pierwszym poważnym krokiem w temacie było dodanie w iOS 8 aplikacji Zdrowie. Dużo poważniejsze podejście do tematu nadeszło z zegarkiem Apple Watch, którego kolejne wersje przykładają jeszcze więcej wagi do kwestii dokładniejszych pomiarów. Kilka miesięcy temu rozpoczęto badanie Apple Heart Study, skupiające się na wykrywaniu zaburzeń pracy serca. Wzięło w nim udział ponad 400 tys. chętnych — a teraz doczekaliśmy się wyników. Bardzo optymistycznie brzmiących wyników — dodajmy.

Reklama

Zobacz też: Apple Watch series 4 otrzymał aktualizację i… uratował życie człowieka  

Badanie było wspólnym projektem Apple i naukowców ze Stanford Medicine. I spośród wszystkich biorących w nim udział, Apple Watch wykrył nieprawidłową pracę serca u ponad 2100 z nich (dokładniej mówiąc — chodzi o migotanie przedsionków). Otrzymali oni wówczas stosowne powiadomienia, które mogły być dobrą okazją i podstawą do konsultacji medycznej. Osoby odpowiedzialne za przedsięwzięcie twierdzą, że badanie to jest na tyle ważne (i uznawane za sukces), że pomaga wcześniej zdiagnozować problemy, które nieleczone i niezdiagnozowane mogą okazać się bardzo poważne w skutkach.

Zobacz też: Apple Watch 4 bez tajemnic: watchOS 5, węższe ramki, nowe rozmiary i wbudowany elektrokardiograf

Wyraźnie widać, że Apple cały czas brnie w kierunku dokładnych analiz medycznych — i jeżeli wierzyć wynikom tego badania, idzie im to naprawdę nieźle. Po drodze pojawia się jednak pytanie: ilu z tych 2100 pacjentów faktycznie ma powody do obaw, a ilu zegarek zaserwował fałszywy alarm? Prawdopodobnie odpowiedzi na to pytanie nie poznamy — ale od dziś wiadomo, że lepiej dmuchać na zimne. Dlatego też trzymam kciuki za dalszy rozwój technologii także w tym kierunku!

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama