Apple

Czas fascynacji Apple Watchem już minął, ale Tim Cook jest zadowolony. Być może słusznie

Jakub Szczęsny
Czas fascynacji Apple Watchem już minął, ale Tim Cook jest zadowolony. Być może słusznie
Reklama

Wczoraj IDC opublikowało "sensacyjny" raport, według którego Apple uplasowało się dopiero na czwartym miejscu, jeżeli chodzi o producentów urządzeń ubieralnych. Liderem rynku okazał się być Fitbit, tuż za nim znalazło się Xiaomi, a na ostatnim miejscu okopał się Garmin. Ów raport ma "tylko" jedną wadę. Owszem, Apple Watch jest urządzeniem ubieralnym, ale także smartwatchem.

Dlatego też nie spodobały mi się nagłówki w niektórych mediach, gdzie szumnie donosiło się o tym, że Apple spada z piedestału. Nie, nie spada i Tim Cook dobrze o tym wie. CEO wypowiedział się na temat raportu IDC słusznie twierdząc, że firma może być zadowolona ze sprzedaży swojego zegarka, choć jak wspomniałem w tytule - szał na niego już dawno minął.

Reklama

Źródło

Stawianie Apple Watcha obok inteligentnych opasek, które są o wiele tańsze i skierowane raczej do szerszej grupy odbiorców to proszenie się o zakłamywanie rzeczywistości. W swojej niszy, Apple Watch, mimo sporych spadków, dalej jest liderem. Spójrzcie na to, co opisywałem dla Was wcześniej.

I proszę, w zestawieniu obejmującym jedynie zegarki, Apple wygrywa bezsprzecznie, mimo bardzo wyraźnych spadków. Dlatego też, Tim Cook wcale nie musi się martwić. Mimo opadłego już dawno kurzu po premierze pierwszego Watcha i mało zaskakującego następcy, w dalszym ciągu firma ma w portfolio lidera rynku. W szerszym ujęciu nie jest tak różowo, ale mnie by bolało ustawienie w szeregu Apple Watcha razem z innymi sprzętami ubieralnymi.

Nie oznacza to jednak, że Apple może być absolutnie zadowolone ze swojego produktu. O ile statystyki - zależy od jakiej strony popatrzeć - raczej są przychylne Cupertino, tak już ekspertom trudno jest nazwać Watcha pełnym sukcesem. Tak, jak obawiali się sceptycy - Apple Watch nie okazał się rewolucyjny, nie wniósł nic ciekawego do tego rynku. Próbowano również przepchnąć go jako element technologicznego lifestyle'u, ale i to ostatecznie się nie udało i trend spadkowy po prostu widać. Dyskusyjną kwestią jest również to, czy uda się go zatrzymać w nadchodzącym czasie.

Zbliża się jednak okres świąteczny, który dla producentów nowych technologii jest równoznaczny ze żniwami. Tim Cook przyznał już, że ostatni kwartał tego roku dla Apple Watcha będzie bardzo udany. Pytanie tylko, jak pójdzie innym producentom podobnych urządzeń - nie tylko zegarków, ale również inteligentnych opasek z sensorami. Samsung w dalszym ciągu jeszcze sprzedaje gdzieniegdzie zestawy obejmujące smartfona oraz urządzenie ubieralne i niewykluczone, że tuż przed świętami zaatakuje nimi znacznie szerszą grupę odbiorców. Pomijając zestawienie wearables w ogóle i mając na uwadze jedynie informacje dotyczące smartwatchy, Apple nie ma się czego bać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama