Mobile

W tych segmentach Apple dewastuje rywali. Wielu próbuje, ale nikt nie ma z nimi szans

Dawid Pacholczyk
W tych segmentach Apple dewastuje rywali. Wielu próbuje, ale nikt nie ma z nimi szans
21

Apple potrafi ogrywać sprzedaż i marketing po mistrzowsku. Właśnie z tego powodu aktualne raporty dotyczące sprzedaży nie zszokowały mnie za bardzo. Apple to naprawdę król.

Mój stosunek do Apple jest mieszany. Przez lata ich wyśmiewałem niezależnie od produktu, który dalibyście mi do ręki. Unikałem ich szerokim łukiem, a w domu prowadziłem z żoną wojny technologiczne niemal każdego dnia. Mimo to, nigdy nie mogłem im odmówić tego, że to co robią jest wyjątkowe, a czasami wręcz ikoniczne.

Po co ten wstęp? Bo chcę pogadać o liczbach, a konkretnie o udziałach jakie Apple ma w poszczególnych rynkach, które czy nam się to podoba czy nie, pokazują ich dominację.

Apple, król smartwatchy

Zacznę od segmentu produktów, który podobno nikogo nie interesuje. Dlaczego? Bo te urządzenia nie są fascynujące. Nie powodują, że nasze serca biją szybciej, nie tupiemy nogami na myśl o nowej premierze, a mimo to jest ich coraz więcej. Smartwatch to po prostu narzędzie, coś jak telefon komórkowy lata temu zanim stał się sposobem na wyrażenie siebie.

Koniec Q1 2020 pokazał dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, mimo że zegarki nie są sexy to stają się ważnym elementem technologicznego świata. Producenci zegarków sprzedali 14 milionów urządzeń co oznacza wzrost o 20% rok-do-roku. Po drugie, Apple jest królem smartwatchy. To nie podlega żadnej dyskusji.

Firma z Cupertino w Q1 2020 sprzedała blisko 7.6 miliona urządzeń co odpowiada za 55% całego rynku. Oznacza to minimalny wzrost rok-do-roku, jednak w tym przypadku dużo ważniejszy jest fakt, że ich pozycja jest całkowicie niezagrożona.

Tablet? Tylko od Apple

Przechodzimy teraz do drugiego segmentu produktów, w którym dominacja Apple nie podlega żadnej dyskusji. Są nimi tablety. Dla wielu słowa "tablet" i "Apple" są niemal synonimem. Ten stan rzeczy ma mocne uzasadnienie. Nie ma po prostu wiele uniwersalnych narzędzi z których artyści mogą swobodnie korzystać. Z mojej perspektywy jedyną sensowną alternatywą dla mocnego iPada Pro jest Surface od Microsoft.

Tak czy siak nie da się ukryć, że globalnie rynek tabletów kurczy się, a trwająca pandemia koronawirusa według doniesień analityków przyśpieszyła ten proces. W Q1 2020 producenci sprzedali trochę ponad 24 miliony urządzeń co oznacza spadek o 18.1% rok-do-roku. Dość dotkliwe tąpnięcie.

Apple zamknął Q1 z udziałem na poziomie 28% co daje mu dość bezpieczną przewagę nad drugim Samsungiem i jego dwudziestoma procentami. Jest tylko jedno „ale”. Gigant z Cupetino odnotował spadek rok-do-roku m.in. z powodu zmniejszenia produkcji tabletów. To dało miejsce Samsungowi który odnotował blisko czteroprocentowy wzrost.

A jak wygląda sytuacja z telefonami od Apple?

To chyba jedyny front, na którym Apple musi tak mocno walczyć o udziały w rynku. Tylko tutaj ma naprawdę silną konkurencję. Zacznijmy jednak od tego, że Q1 2020 zapisał się jednym z największych w historii smartfonów spadków, wynosił on aż 17%. A jak wygląda podium w tym segmencie?

  1. 1. Samsung z udziałem 21%
  2. 2. Huawei na stałym poziomie 18%
  3. 3. Apple i jego 14%

Te liczby pokazują jedno. Apple wie co robi i robi to dobrze. Wiem, że teraz zagorzali przeciwnicy nadgryzionego jabłka dostaną spazmów i stwierdzą, że oto kolejny artykuł napisany przez „fanboja”. Jednak warto spojrzeć na te dane krytycznie.

Samsung bez wątpienia produkuje doskonałe telefony. Sam jestem wiernym użytkownikiem tej marki od jakichś 6 lat. Huawei produkuje również bardzo dobre smartfony (zapomnijmy na chwilę problem z dostępem do usług Google), które znalazły naprawdę szerokie grono odbiorców. No i jest Apple…posiadałem ich jeden telefon i po miesiącu wróciłem do Androida. Dlaczego więc chce ich tak pochwalić?

Zarówno Samsung, Huawei jak i inni producenci smartfonów z Androidem posiadają z reguły bardzo szerokie portfolio produktów. Spójrzmy na takiego Samsunga. Koreańczycy obstawili każdą półkę cenową telefonami w różnych wariantach. Każdy znajdzie coś dla siebie, a wiele średniaków to po prostu dawne flagowce w odświeżonych obudowach. Z kolei Apple walczy bardzo ograniczoną ilością produktów. Tak naprawdę dopiero od niedawna ich oferta się poszerzyła do 4 (no 5 licząc SE 2020) telefonów. Pomimo tak ograniczonej listy dostępnych telefonów i bardzo wysokich cen potrafią wykręcić 3 wynik. Mogę ich nie lubić, ale biznesowo mają to ograne perfekcyjnie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu