Apple

Apple powiedziało "stop". To wielka strata dla Androida

Daniel Wójcik
Apple powiedziało "stop". To wielka strata dla Androida
Reklama

Apple może i jest chciwe. Może i nie spełnia próśb i marzeń swoich użytkowników. Można mu wiele zarzucić, to prawda. Ale w kwestii marketingu: są mist...

Apple może i jest chciwe. Może i nie spełnia próśb i marzeń swoich użytkowników. Można mu wiele zarzucić, to prawda. Ale w kwestii marketingu: są mistrzami. W kwestii oferowania produktów które po prostu działają — prawdopodobnie nie mają sobie równych. Z jednej strony: są nudni i przewidywalni. Z drugiej: patrząc na wyniki sprzedaży i to ile warta jest firma w dzisiejszych czasach: właśnie tego oczekują współcześni użytkownicy.

Reklama

Nie ważne czy chodzi o smartfony, głośniki, komputery czy zegarki: w każdej z tych kategorii produktowych na rynku jest solidny wybór. Ale część elementów Apple blokuje wyłącznie w obrębie swojego ekosystemu. Tak sprawy mają się m.in. z platformami do komunikacji (FaceTime czy iMessage  nie znajdziemy nigdzie indziej, niż w ich produktach) i... zegarkami Apple Watch. A niewiele brakowało, by te współpracowały także z Androidem.

Apple Watch na Androidzie? Apple anulowało projekt, by... chronić iPhone'a

Na rynku są dziesiątki modeli zarówno opasek kontrolujących nasze aktywności jak i smart-zegarków. Warto też zauważyć, że wiele z nich jest lepszych i droższych niż Apple Watch. Oferują więcej funkcji, bardziej precyzyjne pomiary czy dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu. Ale to właśnie produkty Apple cieszą się największą popularnością i są najpopularniejszym wearable na świecie.

Dlaczego: skoro nie są ani najpiękniejsze, ani najlepsze? Prawdopodobnie ogromna w tym zasługa wygody. To przedłużenie iPhone'a, które idealnie z nim współpracuje. I nie ważne czy chodzi o alarmy, powiadomienia czy system płatności zespolony z Apple Watch: to po prostu działa.

Ale skoro Apple pozwala parować inne swoje akcesoria z Androidem (m.in. słuchawki AirPods), to dlaczego nie zdecydowało się na udostępnienie takiej opcji smartfonom z Androidem? Odpowiedzi na to pytanie udziela najnowszy raport Bloomberga, w którym czytamy:

Inżynierowie Apple byli również mocno zaangażowani w starania, aby zegarek i aplikacja Zdrowie były kompatybilne z miliardami urządzeń z Androidem w obiegu.

Ostatecznie jednak postanowiono porzucić projekt w celu... ochrony iPhone'a i jego udziału w rynku. Owszem: dostępność zegarków na innych platformach mogłaby okazać się pomocną przy ich sprzedaży, jednak to iPhone jest ikonicznym produktem. I to w obawie o jego dobro inżynierowie z Apple mieli porzucić projekt.

Nie znamy jednak szczegółów związanych z tym, jak zegarek miałby sobie w ogóle radzić z iPhonem. Jakie opcje zostałyby tam zachowane, a których by zabrakło. Co z płatnościami? Co z synchronizacją powiadomień? Co z kontrolowaniem smartfona? Prawdopodobnie pojawiłyby się jakieś dedykowane aplikacje, które uczyłyby Apple Watcha nowych sztuczek, ale na ten moment można tylko gdybać. Apple bowiem nie zdecydowało się uczynić najpopularniejszego smartwatcha na świecie jeszcze popularniejszym. Wolało zadbać o dobro iPhone'a — i dostępność tam zegarka ma być jedną z atrakcji, której próżno szukać gdzie indziej.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama