Apple nie sprzedaje najwięcej smartfonów, ale z pewnością najlepiej na nich zarabia

Apple to dla mnie nie tylko symbol niesamowicie przemyślanego biznesu, ale również obrzydliwego wręcz sukcesu. Nie mogę powiedzieć, że z tego powodu czuję do tego producenta jakąkolwiek antypatię - wręcz przeciwnie. Doceniam dokonania z Cupertino, traktuję je jako szczególne zjawisko na rynku nowych technologii. Okazuje się, że skala tego, czym może poszczycić się Apple jest jeszcze większa, niż się powszechnie wydaje.

W pierwszym kwartale tego roku Apple zgarnęło 92% zysków na rynku nowych technologii - w roku poprzednim było to 65%, zatem różnica jest aż nazbyt widoczna. Dzieje się to mimo faktu, iż Apple wcale nie sprzedaje najwięcej słuchawek na całym świecie.

Dla porównania - sprzedażowy lider na świecie, Samsung zagarnął dla siebie 15% zysków. Co prawda, obydwaj konkurujący ze sobą na rynku producenci razem "wykręcają" ponad 100%, co może wydać się nielogiczne, ale jest całkiem łatwe do wytłumaczenia - na rynku bowiem bierzemy pod uwagę również te firmy, które na smartfonowym biznesie po prostu straciły.

Czytaj dalej poniżej

Sprzedaż Watcha niedawno wystartowała, a już pisze się o słabych wynikach. Przesada Maciej Sikorski

Apple - hegemon rynku mobilnego Maciej Sikorski

Czynnikiem, z powodu którego Apple zanotował tak wysoki wynik jest fakt, iż średnia cena urządzenia Apple na rynku wynosi 659 dolarów, podczas gdy za Samsunga zapłacimy dużo mniej, bo średnio 185 dolarów. Marże Apple, nastawienie na wyższy segment rynku oraz bardzo lojalni klienci sprawiają, że mimo, iż słuchawki z Cupertino nie sprzedają się tak dobrze, jak te od Samsunga, wygrywają na nieco ważniejszym dla obu firm polu.

Wygląda na to, że to nie będą ostatnie tego typu doniesienia w tym roku - nowe urządzenia Apple sprzedają się świetnie, gigant cieszy się również z powodu udanych sprzedażowo zegarków, a za pasem mamy premierę kolejnych smartfonów. Wszystko to przełoży się na podobnie dobry, a może jeszcze lepszy wynik Apple w końcówce obecnego roku.

Grafika: 1, 2