Podobno Apple wycina wszystkie aplikacje związane z seksem z app store. Nawet nie wiecie jak ja się cieszę, że oni stoją na straży moralności i chroni...
Tak mniej więcej wygląda robienie biznesu w zamkniętym środowisku w którym właściciel potrafi zmieniać reguły z dnia na dzień - i to z tego co się dowiadujemy bez jakichkolwiek ostrzeżeń.
No ale ich podwórko ich zabawki prawda? Można też zrozumieć Apple - w końcu poniekąd biorą oni odpowiedzialność za produkty jakie sprzedają - to ich sklep. Ciekawy tylko jestem czy Apple w jakikolwiek sposób będzie starało się rozróżnić aplikacje erotyczne od pornograficznych - czy też wszystko wyleci po to aby był spokój. Na razie wygląda na to, że wdrażają w życie ten drugi wariant.
Apple jest jednak na tyle miłe, że wysyła do właścicieli niestosownych aplikacji informacje o tym dlaczego właśnie wypali z biensu:
The App Store continues to evolve, and as such, we are constantly refining our guidelines. Your application, Wobble iBoobs (Premium Uncensored), contains content that we had originally believed to be suitable for distribution. However, we have recently received numerous complaints from our customers about this type of content, and have changed our guidelines appropriately.
We have decided to remove any overtly sexual content from the App Store, which includes your application.
I czyż to nie jest słodkie? Przecież "numerous complaints from our customers" jest absolutnie nie do zweryfikowania. Najśmieszniejsze jest jednak to, że w cytowanym tekście chodzi o aplikację iBoob, która trudno chyba nazwać erotyczną.
Uwaga poniższe nagranie obraziło uczucia niektórych użytkowników App Store - może więc urazić i wasze, dlatego odtwarzacie na własną odpowiedzialność:
Pytanie co będzie dalej? Czy na iPadzie nie obejrzymy aplikacji Playboya? A może Apple zabierze się za cenzurowanie brutalnych filmów lub takich w których występują sceny z seksem. Przecież ostrzeżenia, że film czy aplikacja jest dla dorosłych już nie wystarczają.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu