Apple

Apple Music zetnie ceny, żeby dorównać Amazonowi. Kto będzie mieć problem? Spotify

Jakub Szczęsny
Apple Music zetnie ceny, żeby dorównać Amazonowi. Kto będzie mieć problem? Spotify
Reklama

Amazon Music debiutując zaproponował niskie ceny za dostęp do pełnego pakietu usług, szczególnie dla użytkowników Amazon Prime, lub posiadaczy urządzenia Echo. Apple Music w Polsce kosztuje leciutko ponad 20 złotych (biorąc pod uwagę 4,99 euro w mało korzystnym dla nas przeliczniku), a za Spotify zapłacimy 19,99 miesięcznie. Wygląda jednak na to, że Apple wprowadzi obniżkę cen za subskrypcje.

Jak podają zagraniczne media, źródła blisko związane z Apple Music zapowiadają obniżki cen dostępu do usługi streamingowej. Standardowe ceny w Apple wynoszą obecnie 9,99$ za zwykły plan, 14,99$ za rodzinny i 4,99$ dla uczniów oraz studentów. Wraz z tym, jak promocja wejdzie w życie, podstawowy plan będzie kosztował 7,99$, a rodzinny - 12,99$. Apple chce rozpocząć kuszenie użytkowników lepszymi cenami jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

Reklama

Spotify co prawda dostosowuje swoje ceny do konkretnych rynków, na których jest obecne. Jednak biorąc pod uwagę kontekst globalny, może mieć problem po obniżkach cen w Apple Music, a także w przypadku bardzo agresywnej cenowo konkurencji w postaci Amazonu. Serwisów streamingowych jest mnóstwo i w tym momencie trudno jest mi jednoznacznie wskazać lepszego dostawcę. Trzymam się Spotify głównie z przyzwyczajenia, ale nie wykluczam, że przeniósłbym się gdzieś indziej, gdyby zaproponowano mi lepsze warunki cenowe - to raz, a przy okazji, nie odczułbym żadnych braków w bibliotece konkurencji.

Ta sytuacja może zwiastować masowe obniżki w serwisach streamingowych. Choć obecnie obowiązujące ceny są do przełknięcia, a przy okazji - ze względu na odnawialną subskrypcję wręcz nie odczuwam utraty 20 złotych miesięcznie z konta, to mimo wszystko pewnie cieszyłbym się, gdyby za możliwość odsłuchu moich ulubionych kawałków gdziekolwiek, na czymkolwiek można było zapłacić choćby odrobinę mniej. Konkurencja nie śpi i Spotify musi o tym wiedzieć. Nie zdziwię się, jeżeli do końca roku zobaczymy zdecydowany ruch skandynawskiego dostawcy muzyki na zasadzie streamingu.

Jednak, obniżki nie mogą trwać w nieskończoność. Spotify, Apple, czy Amazon muszą zapłacić przecież wytwórniom za to, że mogą udostępniać usługę swoim klientom. A negocjacje z wytwórniami mogą być bardzo, ale to bardzo trudne. Mówi się czasami o tym, że w dobie bardzo agresywnej polityki cenowej, Spotify może zdecydować się nawet na zrezygnowanie z bezpłatnego planu obarczonego reklamami, oferując niższe ceny dla wszystkich - co ma być mocnym wabikiem. Każda rewolucja, nawet ta w ofercie serwisu streamingowego wymaga jednak ofiar. Innego pola do konkurowania między Amazonem, Apple i Spotify natomiast brakuje. Nie wierzę natomiast w to, że kiedykolwiek mógłby się zmienić układ sił - Skandynawia wiedzie prym pod tym względem i coś mi się wydaje, że mimo ciągłego rozwoju tego rynku, swojego miejsca łatwo nie odda.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama