Apple

iPhone X zamknął krytykom usta. Wysoka cena nie okazała się problemem

Jakub Szczęsny
iPhone X zamknął krytykom usta. Wysoka cena nie okazała się problemem
Reklama

Jeżeli ktokolwiek wcześniej myślał, że iPhone'y są za drogie, to z pewnością model X go mocno zaszokował. Analitycy prześcigali się w niekorzystnych dla Apple prognozach, wedle których "najbardziej wypasiony" i zdecydowanie najdroższy telefon firmy w historii miał okazać się sprzedażową klapą. Co się okazało? iPhone X koncertowo zamknął usta krytykom.

W ogólnym rozrachunku, Apple w drugim kwartale (fiskalnym) sprzedało aż 52,2 mln telefonów iPhone. W porównaniu do analogicznego kwartału w roku poprzednim to wzrost o niemal 2 miliony. Co więcej, dowodem na dobrą kondycję rynkową modelu X jest wzrost średniej ceny sprzedanego urządzenia: ta w ciągu roku wzrosła z 655 dolarów do 728 w pierwszym kwartale tego roku. Mało tego, Tim Cook przyznał, że iPhone X był najlepiej sprzedającym się smartfonem w USA we wszystkich tygodniach marca.

Reklama

Apple w kontekście kondycji finansowej całej firmy przekroczyło oczekiwania inwestorów. Przedsiębiorstwo zanotowało kolejny kwartał na plusie (13,9 mld dolarów) i jednocześnie przebiło oczekiwania o 0,3 miliarda. W analogicznym okresie roku poprzedniego firma zanotowała przychody na poziomie 52,9 mld dolarów, natomiast w tym roku mamy do czynienia z zawrotnymi już 61,1 mld. W stosunku do oczekiwań to ponownie lepiej o 0,3 mld. Doniesienia prosto z Apple są nieco zaskakujące - zwłaszcza, że dostawcy wielokrotnie zgłaszali spadek zamówień na części do najdroższego telefonu Apple. Inwestorzy całkiem dobrze zareagowali na te wieści: 1 maja akcje Apple zyskało 3,6 proc.

Wielu obawiało się, że Apple nie zdoła podbić rynku modelem X. Okazuje się, że niepotrzebnie

Doskonale widać na tym przykładzie, że Apple niesamowicie pomaga... doskonale wypracowana marka. To żadna tajemnica, że producent czasami mimo słabych argumentów w stosunku do konkurencji jest w stanie wykręcać niesamowicie dobre wyniki sprzedażowe. Jednym z powodów jest fakt, iż klienci Apple to konsumenci mocno przywiązani do tej marki. To zaś znaczy więcej niż dobre podzespoły i atrakcyjne ceny - ci, którzy wstąpili do ekosystemu wypracowanego przez tego producenta nie chcą go opuszczać - chociażby ze względu na wygodę oraz intuicyjność oprogramowania świetnie dostosowanego do sprzętów.

Oprócz tego udało się sprzedaż 9,1 mln tabletów iPad oraz 4,1 mln komputerów Mac - mimo słabej kondycji rynku tabletowego Cupertino udało się uzyskać wzrost o 2 procent. Komputery osobiste jak wiadomo również nie dostarczają już ogółem takich emocji, natomiast Apple zdołało pobić swój wynik sprzed roku o 3 procent. Co więcej, w kontekście telefonów iPhone, Apple podniosło swoje przychody o 14 procent. W przypadku iPadów: 6%, a usługi (m. in. AppStore) to już wzrost o zawrotne 31 procent. Warto odnieść się także do tego, co Apple nazywa "inne" (a zatem AppleTV, Watch, AirPods, iPod touch, akcesoria, Beats) - tutaj wzrost przychodów w stosunku do analogicznego kwartału wyniósł aż 38 procent.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama