Apple

Twórca alternatywnego sklepu z apkami na iOS pozwał Apple. Sąd mu sprzyja

Patryk Koncewicz
Twórca alternatywnego sklepu z apkami na iOS pozwał Apple. Sąd mu sprzyja
Reklama

Pamiętacie jeszcze Cydię? Jej twórca uważa, że Apple blokuje konkurencję App Store'u, dopuszczając się praktyk monopolistycznych.

Apple i pozwy antymonopolowe to już w zasadzie nierozłączna para. Będąc największą firmą technologii użytkowej na świecie trzeba liczyć się z podmiotami, które na drodze sądowej będą próbowały wyciągnąć trochę grosza. Trzeba jednak przyznać, że Apple nie jest święte. Sztab prawników wielokrotnie ścigał każdego, kto choćby zbliżył się do znaków handlowych korporacji i rozwiązań przypominających te, które Apple wykorzystuje w swoich produktach. Tym razem chodzi o App Store i prawa do legalnej dystrybucji nie do końca legalnych aplikacji po jailbreak’u. Apple będzie musiało się tłumaczyć z ubijania Cydii.

Reklama

Twórca Cydii zawalczy w sądzie o legalność nielegalnych praktyk

System operacyjny urządzeń z Cupertino jest nazywany „zamkniętym”. Niewiele tam możliwości personalizacji, nie mówiąc już o indywidualnej konfiguracji systemu. Założenie to miało zapewnić prostotę i spójność użytkowania, jednak istnieją użytkownicy, którzy chcą mieć pełną kontrolę nad używanym sprzętem. Do tego konieczne jest tzw. jailbreak, czyli swoiste złamanie systemu, pozwalające na instalację aplikacji i rozwiązań nieautoryzowanych przez Apple. Taką „podziemną” alternatywą dla App Store była Cydia. Była, bo dziś właściwe już mało kto jej używa. Powstała za sprawą Jaya Freemana, zanim Apple zdążyło wprowadzić swój sklep z aplikacjami mobilnymi. Opinie na jej temat są mieszane. Z jednej strony można powiedzieć, że „uwalnia” pełen potencjał iPhona pozwalając na wgrywanie przydatnego oprogramowania. Z drugiej jest to nieautoryzowana ingerencja w system, która odcina dostęp do niektórych usług. Autor nie ma sobie jednak nic do zarzucenia i ma zamiar zmierzyć się z Apple w sądzie. Ponownie.

Źródło: Depositphotos

Freeman pozwał Apple w 2020 roku za praktyki monopolistyczne, twierdząc, że firma niesłusznie utrzymuje wyłączność na dystrybucję i płatności w iOS, pozbawiając strony trzecie możliwości konkurencji z App Store. Sędzia Gonzalez Rogers – prowadzący także sprawę Epic Games kontra Apple – oddalił sprawę w styczniu z uwagi na przedawnienie. Twórca Cydii ani myśli się poddawać. Nowa skarga dotyczy zaostrzenia praktyk wymierzony w jailbreak’owe oprogramowanie na przestrzeni lat 2018-2021. Rzekome działania Apple miały uniemożliwić Cydii i innym alternatywnym sklepom dostarczanie przydatnych aplikacji dla systemu iOS. Apple wnosiło o oddalenie wniosku, jednak tym razem sędzia opowiedział się po stronie Freemana. Apple musi złożyć odpowiedź na skargę w przeciągu 21 dni.

Prawnicy Apple mają pełne ręce roboty

To oczywiście niejedyne prawne problemy Apple. Firma dalej zmaga się między innymi z holenderskimi regulatorami, którzy raz za razem nakładają grzywny za zakaz używania zewnętrzny metod płatności w aplikacjach randkowych. Problemy dotyczą także rynku w Korei Południowej. Po kilku ostrzeżeniach ustanowiono tam nowe prawo, na mocy którego właściciele sklepów z aplikacjami mobilnymi są zobowiązani do udostępnienia zewnętrznych metod płatności. Na sam koniec pozostaje kwestia UE i zmian, jakie już niebawem mogą dotknąć branżę Big Tech. Regulacje dotyczą nie tylko samych kwestii płatności, ale także aspektów związanych z prywatnością użytkowników oraz wymuszeniem wprowadzenia standardu USB-C do iPhonów.

Stock image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama