Świat

Bunt Rosjan. Dwoje pracowników udostępniło antywojenne treści na prorządowej stronie

Kacper Cembrowski
Bunt Rosjan. Dwoje pracowników udostępniło antywojenne treści na prorządowej stronie
Reklama

Dwóch pracowników rosyjskiej prorządowej strony Lenta.ru przyznało się do protestu, publikując antywojenne treści.

Rano 9 maja w serwisie Lenta.ru pojawiło się sporo antywojennych artykułów. Jako pierwszy zwrócił na to uwagę dziennikarz Ilya Shepelin, który opublikował screenshoty z tej sytuacji na swoim kanale Telegram. Artykuły zniknęły ze strony internetowej, ale nadal są dostępne w Internet Archive. Według archiwalnych plików, w dniach 8 i 9 maja zostało opublikowanych 20 artykułów. Ich tytuły to:

Reklama
  • Władimir Putin zamienił się w żałosnego, paranoicznego dyktatora;
  • Rosja porzuca trupy żołnierzy na Ukrainie;
  • Ministerstwo Obrony okłamało krewnych osób, które zginęły na krążowniku Moskwa;
  • Najbliższy współpracownik Putina chce cofnąć Rosję o 100 lat;
  • Zełenski okazał się fajniejszy niż Putin;
  • Putin rozpętał jedną z najkrwawszych wojen XXI wieku;
  • Elita rosyjska okazała się żałośnie słaba;
  • Władze rosyjskie zabroniły dziennikarzom mówienia niczego negatywnego;
  • Rosja całkowicie zniszczyła Mariupol;
  • Rosja grozi zniszczeniem całego świata;
  • Łatwiej jest ukryć porażkę gospodarczą podczas wojny. Putin musi odejść. Rozpętał bezsensowną wojnę i prowadzi Rosję w zapomnienie.

Co więcej, każdy artykuł zawierał informację: Ten materiał nie został zatwierdzony przez kierownictwo, a administracja prezydencka zamierza zgrać z nich nowy. Innymi słowy: ZRÓB ZRZUT EKRANU TERAZ, zanim go usuną.

Artykuły ujawniły, że rosyjskie media zaczęły stosować własną formę nowomowy: na przykład słowo „buk” jest używane zamiast „eksplozji”, a „ujemny wzrost” zamiast „spadku PKB”. Oczywiście, wyrażenie „wojna” zastąpiono „specjalną operacją wojskową”, co jest częścią szerzonej propagandy.

Jeden z redaktorów, który postanowił wziąć udział w proteście, Egor Polyakov, postanowił udzielić komentarza Meduzie. Mężczyzna mówi, że on i Aleksandra Miroshnikova byli odpowiedzialni za zastąpienie artykułów, które zostały już opublikowane na Lenta.ru, materiałami antywojennymi.

To nie był przypadek hakowania - to była decyzja, którą podjęliśmy z Aleksandrą stosunkowo dawno temu, ale nie byliśmy w stanie od razu zrealizować planu. W tym momencie nie mogę powiedzieć, jaki był tego powód

Według niego, on i Miroshnikova są obecnie poza Rosją. Polyakov powiedział, że jego dostęp do systemu zarządzania treścią Lenta.ru został już anulowany.

Źródło: Meduza

Stock Image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama