Nowy News Feed, stare problemy? Można by tak powiedzieć. Wizualna rewolucja to nie wszystko - algorytmy zarządzające treściami, które oglądamy nie zaw...
Nowy News Feed, stare problemy? Można by tak powiedzieć. Wizualna rewolucja to nie wszystko - algorytmy zarządzające treściami, które oglądamy nie zawsze zdają egzamin serwując nam informacje zupełnie nas nieinteresujące. Co gorsza, przewijają się też te, które już widzialieśmy, nie spotkały się z naszą żadną reakcją i opublikowane były kilka(naście) godzin wcześniej. Facebook proponuje nam więc ankiety, by zapoznać się z naszą opinią.
Pytania na wzór tych ze zrzutów ekranu pojawiły się także na moim koncie jakiś czas temu, lecz nie przywiązałem do tego większej uwagi. Okazuje się jednak, że jest to nieco szerzej zakreślona akcja, w ktorej bierze udział większa część użytkowników. Z jednej strony powinniśmy docenić starania Facebooka, które mają na celu dostosowanie zawartości strumienia do naszych potrzeb, ale należy też pamiętać o tym, że gdyby problem ten nie powstał to nie byłoby potrzeby jego naprawy.
Facebook w pewnym momencie przedobrzył i okazało się, że dobór treści na podstawie nieznanych nam zasad nie jest wcale najlepszym wyjściem. Portal może analizować nasze reakcje na posty i zdjęcia znajomych, może brać pod lupę nasze bezpośrednie kontakty z wybranymi osobami czy kontrolować to z kim i jak często rozmawiamy. Nie wszystko da się jednak zmierzyć i wyliczyć, więc stworzone przez inżynierów Facebooka mechanizmy nie potrafią i raczej nigdy nie będą potrafiły przewidzieć co może nas w konkretnym momencie zainteresować. System ten nie jest dopracowany do tego stopnia, że odwiedzając portal w kilkugodzinnych odstępach może się zdarzyć, że za każdym razem przywitaja nas te same treści. Utworzenie zakładki prowadzącej do strumienia z "najnowszymi" postami nie zawsze się sprawdza - tam również zdarza sie, ze "najnowsze" wcale nie oznacza najnowsze.
Zapowiadane zmiany wchodzą najwyraźniej w życie, a Facebook chciałby dowiedzieć się jak sprawdzają się w codzienności. Więc odpowiadam: fatalnie. Otwarcie jednego z dostępnych strumieni to zawsze za mało i niezbędna jest manilupacja listami znajomych oraz zainteresowań czy przeklikywanie się pomiędzy strumieniami, by móc przejrzeć to co faktycznie może nas zaintrygować. Nie sądzę, by udzielanie na zadawane nam pytania miało jakikolwiek sens i wpływ na to, co Facebook pokaże nam w przyszłości. Może zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby Facebook wrócił do swoich starszych praktyk? ;)
Zdjęcie, dzięki Michał za zrzuty!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu