Android

Android P przyniesie ważną i potrzebną zmianę. Będzie bezpieczniej

Jakub Szczęsny
Android P przyniesie ważną i potrzebną zmianę. Będzie bezpieczniej
Reklama

Ostatni rok dobitnie nam pokazał, że Google ma większe niż początkowo się wydawało problemy z zapewnieniem odpowiedniego bezpieczeństwa swojej platformy - Androida. Tegoroczna wersja, oznaczona literą P wprowadzi jednak mniejszą, choć bardzo potrzebną zmianę, dzięki której poczujemy się choć trochę bezpieczniejsi.

Już w poniedziałek zatwierdzono pewne zmiany w kodzie źródłowym Androida - według Google, aplikacje działające w tle (z atrybutem idle) nie będą mieć dostępu do aparatu fotograficznego oraz aparatu - wszystko po to, aby nie nadużywały one niepotrzebnych im uprawnień, gdy nie są one aktywnie wykorzystywane przez użytkownika. Zmiana ta ma podwaliny w dbałości o bezpieczeństwo platformy - niejednokrotnie zdarzało się, że niektóre programy dla systemu Android rościły sobie prawo do uprawnień względem mikrofonu oraz kamery w urządzeniu, lecz nie miało to żadnych zdroworozsądkowych podstaw z uwagi właśnie na to, że działały one w tle.

Reklama

A zdarzało się, że niektóre aplikacje próbowały korzystać z tych komponentów w trakcie pracy w tle. Jeden z takich przypadków opisywaliśmy kilka dni temu

Przy okazji tekstu, w którym opisywaliśmy przypadek czytelnika Niebezpiecznika cyberprzestępcy najprawdopodobniej mieli dostęp do kamery oraz mikrofonu w urządzeniu. Byli oni w stanie stwierdzić, czy ofiara udanego jak się niestety okazało ataku podjęła jakiekolwiek kroki ku temu, aby utrudnić pracę hakerom. Gdyby doszło do tego w zapowiadanym na razie Androidzie P, z pewnością nie udałoby im się zarejestrować niczego, co miałoby związek z otoczeniem wokół urządzenia - chyba, że aplikacja zostałaby postawiona w stan aktywny, zgodnie z przydanymi jej uprawnieniami.

O złośliwych programach wykorzystujących taką możliwość wiadomo było już od kilku lat - w sumie zastanawiające jest to, dlaczego Google wprowadził takie ograniczenie dopiero teraz. Być może katalizatorem do ustanowienia kolejnych obostrzeń jest fakt, iż z bezpieczeństwem Androida wcale nie jest tak dobrze, jak się niektórym wydaje - nawet w oficjalnym repozytorium, Google Play można znaleźć sporo niebezpiecznych programów, które powinny przejść certyfikację oraz testy sprawdzające je pod kątem obecności niebezpiecznych implementacji.

Android P: niektórzy z Was zainstalują go jeszcze w tym roku

Najprawdopodobniej, Google udostępni testowe kompilacje tego systemu tuż po konferencji I/O. Wersje Beta powinny pojawić się już tego lata i mają one za zadanie "przygotować" deweloperów do nadchodzących zmian. Stabilna odsłona "P" ma być dostępna już w okolicach września - od tej daty wiele zależy od poszczególnych producentów, którzy będą musieli dostosować oprogramowanie do swoich telefonów. W najlepszej sytuacji będą oczywiście ci, którzy korzystają np. z telefonów Pixel, będących referencyjnymi sprzętami mobilnymi od Google.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama