Google zaczyna wprowadzać w życie swoje pomysły odnośnie ekosystemu. Pytanie - dlaczego tak późno?
Stwierdzenie, że produkty Apple dobrze współpracują to jak nie powiedzieć nic. Przez lata Apple doskonaliło swoje systemy, więc teraz nawet jeżeli kolejne zmiany wydają się być drobne i kosmetyczne, to tak naprawdę nabudowują one na bardzo rozległej już integracji, która i tak mocno odstaje konkurencji. Tymczasem rzeczona konkurencja stara się nadganiać, jednak próby te są bardzo mocno rozproszona, bo swoje pomysły na ekosystemy ma Microsoft, Samsung, Huawei i inni. Jest oczywiście próba konsolidacji standardów, jak chociażby Matter, natomiast do pełnego wdrożenia jeszcze daleka droga.
Teraz jednak za sprawę na poważnie zabiera się Google, prawdopodobnie dlatego, że w końcu ma swój własny ekosystem produktów, a nie tylko smartfony. I trzeba powiedzieć, że pokazuje, iż rozumie, gdzie Androidowi brakuje do iOS. Widzimy to chociażby w najnowszych zapowiedziach zmian w samym Androidzie, gdzie będziemy mogli połączyć kilka urządzeń by np. odbierać połączenia telefoniczne na innych telefonach czy tabletach, a także - dzielić się z nimi internetem.
Google daje nam kolejny powód, żeby kupić Pixel Watch
Jeszcze w styczniu tego roku Google obiecywało duże zmiany, jeżeli chodzi o współpracę smartfonów i zegarków. Teraz te zmiany wchodzą w życie i osoby, które będą miały telefon z najnowszą wersją Androida, a także - zegarek z WatchOS - będą mogły skorzystać z nowej funkcji. Ta pozwala odblokować telefon za każdym razem, gdy sparowany z nim zegarek jest w pobliżu.
Oczywiście, w odniesieniu do samej nowości jest to coś wygodnego, jednak nie zmieniającego życia użytkowników o 180 stopni. Patrząc jednak na to, co robi Apple, to właśnie takie małe detale mogą często decydować o tym, czy zdecydujemy się kupić drugi, trzeci, czy czwarty produkt tej samej marki.
Apple wciąż ma tu przewagę, ponieważ o dobrej integracji ich sprzętów wszyscy wiedzieli od samego początku, natomiast reputacja Google w tym zakresie raczej obejmuje usuwanie funkcji i kasowanie programów. Ostatnio takim przykładem była chociażby Stadia, natomiast dosłownie kilka dni temu Google stwierdziło, że ze starszych urządzeń z WatchOS usunie... Asystenta Google.
Niemniej, działania Google wydają się próbą budowy poprawnego i skutecznie działającego ekosystemu. Niestety, takie projekty mają tendencję do zatrzymywania się w pół kroku, kiedy dział sprzedaży zauważa, że pieniądze wydane na R&D nie zawsze zwracają się od razu w formie sprzedanych urządzeń. Miejmy nadzieję, że tak nie będzie i że świat Androida stanie się dzięki działaniom Google nieco wygodniejszy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu