Mobile

AMD chce produkować procesory dla urządzeń z Androidem i Chrome OS. Trochę zaspali...

Tomasz Popielarczyk
AMD chce produkować procesory dla urządzeń z Androidem i Chrome OS. Trochę zaspali...
Reklama

Jeszcze do niedawna włodarze AMD zarzekali się, że Android i platformy mobilne ich nie interesują. Rzeczywistość zweryfikowała te plany i na trwającyc...

Jeszcze do niedawna włodarze AMD zarzekali się, że Android i platformy mobilne ich nie interesują. Rzeczywistość zweryfikowała te plany i na trwających właśnie targach Computex firma przyznała, że jednak wkroczy na rynek mobilny. Skąd ta zmiana i czego możemy się spodziewać?

Reklama

AMD budzi się z ręką w nocniku, bo w segmencie mobilnych procesorów jest już dość ciasno. Qualcomm, Nvidia, lowe-endowy MediaTek, a od niedawna również Intel skutecznie zapuszczają tutaj korzenie, goszcząc na kolejnych urządzeniach. Czy jest jeszcze miejsce dla jednego producenta? AMD będzie miało twardy orzech do zgryzienia, jeżeli chce cokolwiek ugrać na tym biznesie.

Na targach Computex, które odbywają się właśnie w Tajwanie, jeden z wicedyrektorów AMD, Lisa Su zapewniła, że krok ten nie będzie miał wpływu na współpracę z Microsoftem, w którą firma będzie w dalszym ciągu angażowała duże środki. Windows 8 ma być bowiem dla nich świetnym systemem z przyszłością. Najwidoczniej jednak produkt giganta z Redmond to za mało i na horyzoncie pojawia się perspektywa chromebooków oraz tabletów (a być może również smartfonów, choć to mnie prawdopodobne) z układami AMD. Mają to być jednostki oparte na architekturach x86 oraz ARM.


Należy tutaj zaznaczyć, że AMD ma już na swoim koncie mobilny debiut. W 2011 roku zadebiutował układ Z-01, a pod koniec ubiegłego roku wypuszczono model Z-60. Nie zrobiły one jednak furory, na co złożyło się kilka czynników - w tym nie dość duże zainteresowanie tabletami z Windows 8 i RT. Czy tym razem będzie inaczej? Producent zapowiedział już kolejny chip o nazwie kodowej Temash. Będzie to układ typu SoC wspierający DirectX 11 oraz cechujący się bardzo niskim zapotrzebowaniem na energię (zaledwie 3,9 W). Pierwotnie były one przeznaczone dla Windowsów, ale wychodzi na to, że prawdopodobnie będą też przystosowane do gadżetów pracujących w oparciu o platformy Google'a. Powinniśmy je zobaczyć jeszcze przed końcem bieżącego roku.

Rynek PC się kurczy. Komputery są stałym krajobrazem większości gospodarstw domowych i nie ma już takiego popytu na zakup nowych urządzeń. Nie są to sprzęty, które wymienia się co roku (no, chyba, że mówimy o prawdziwych zapaleńcach), a więc trudno oczekiwać poprawy tej sytuacji. Portfolia producentów są bardzo szerokie, a liczba dostępnych modeli oraz wariantów doprowadziła do przesycenia. Naturalną koleją rzeczy jest zatem wypatrywanie swoich szans w pokrewnych gałęziach biznesu, a więc segmencie mobilnym. Trend ten ujawnia się zarówno w przypadku producentów komputerów jak i dostawców podzespołów. Wśród tych ostatnich szybko zrozumiała to Nvidia, a także Intel. AMD postawiło wszystko na jedną kartę (Windows) i jak widać potrzebowało więcej czasu by przekonać się, że na rynku istnieją też inne przynoszące zyski platformy. Teraz prawdopodobnie będzie płacić za swoją opieszałość.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama