Za oknem deszcz, więc część mediów postanowiła podgrzać atmosferę i poinformowała, że Amazon wejdzie na nasz rynek "na całego", uruchomi polską wersję sklepu. Kiedy? Zaraz, w październiku! Ucieszą się klienci, zrobi to także część przedsiębiorców. Inne uczucia będą natomiast panować w siedzibie Allegro - tam podobno zrobiło się gorąco. Czy to są oficjalne doniesienia? Nie: podstawę wciąż stanowią plotki. Zapytaliśmy amerykańskiego giganta o ekspansję nad Wisłą.
Amazon wchodzi do Polski od kilku lat. Jedni stwierdzą, że tylko teoretycznie - wciąż powtarzane są plotki i domysły, pojawiają się przecieki, które potem nie są potwierdzane. W efekcie co kilka kwartałów słyszymy "tak, to już zaraz", a potem... robi się cicho. Firma wprowadza nowe usługi, rozwija się na Zachodzi w szybkim tempie, lecz Polakom oferuje wyłącznie pracę w centrach logistycznych ulokowanych w naszym kraju. I tu głos zabierze druga część komentujących, która przypomni działania korporacji związane z naszym rynkiem.
Firma wdrożyła już polski język na Amazon.de (nadal widoczne są pewne niedociągnięcia, lecz trwa ich usuwanie i poprawianie), a ostatnio przyszła kolej na aplikację mobilną:
Ta od bardzo dawna dostępna jest w Google Play (Amazon Shopping) i App Store (Amazon), ale nigdy wcześniej nie była oferowana po polsku. Po instalacji jej na smartfonie polscy użytkownicy będą automatycznie kierowani do katalogu niemieckiego Amazon. de, ale w ustawieniach programu nareszcie możemy wskazać język polski.[źródło]
Do tych kroków znowu doszły... spekulacje. W ostatnim czasie pojawiły się artykuły, z których można wywnioskować, że Amazon wejdzie do Polski "na całego" w ciągu kilku najbliższych tygodni. Przy czym w jednym tekście pada stwierdzenie, że "Najważniejszym argumentem miałyby być przecieki pochodzące od informatorów.", a drugi koncentruje się przede wszystkim na ostatnich posunięciach Allegro i szuka dla tej firmy alternatywy. Czy na tej postawie można napisać, że Amazon rozpocznie ekspansję w Polsce? Nie pokusiłbym się o takie wnioski. O komentarz do sprawy poprosiliśmy jednak amerykańskaą firmę. Rzecznik prasowy Amazon, Marzena Więckowska, raczej studzi entuzjazm:
Amazon.de oferuje duży wybór produktów i bezpłatne przesyłki do Polski w przypadku zamówień powyżej 39 EUR. Dziś z tej strony – teraz także w wersji polskojęzycznej, dostępnej również na urządzeniach przenośnych - korzysta wielu klientów z naszego kraju. Cieszymy się, że ta nowa funkcjonalność przybliża nas do celu, jakim jest umożliwienie klientom zakupu dowolnego produktu, na dowolnej z naszych europejskich stron, bez żadnych barier. Nie komentujemy plotek i nie dzielimy się naszymi planami na przyszłość. W tej chwili nie mamy żadnych innych komunikatów.
Może Amazon faktycznie szykuje petardę na jesień i zaskoczy nas mocnym otwarciem. Ale biorąc pod uwagę dotychczasowe poczynania firmy, wypada stwierdzić, że... niewiele się zmieni. Nie widać kampanii reklamowej, która miałaby zwiastować ruch tego typu, wspomnianych przecieków jest zbyt mało. Popłoch w Allegro? Jakoś mnie to nie przekonuje. Z prostego powodu: nie ma pewności, że wejście do Polski Amazona będzie ogromnym ciosem dla tej korporacji. Wystarczy przywołać przykład "ekspansji" platformy eBay, która, wedle część komentujących, miała pogrzebać poznańskiego giganta e-commerce. Nie pogrzebała. Owszem, to były inne czasy, inne firmy, inna sytuacja. Nie zmienia to jednak faktu, że wysyłanie na emeryturę Allegro już teraz jest mocnym nadużyciem - Amazon będzie się musiał mocno starać o zgarnięcie rynku, przebicie się do świadomości masowego klienta. Bo nie chodzi jedynie o branżowych redaktorów i czytelników AW.
Pisząc krótko: nie ma się co ekscytować - znowu może się skończyć na plotkach o rychłym wejściu Amazona do Polski. A nawet jeśli wejdzie, świat się nie zmieni...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu