Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego Amazon, który dysponuje przecież tak dużą mocą przerobową, jeśli chodzi o cloud computing, nigdy nie nawiązał realn...
Amazon ma swoją alternatywę dla Dropboksa. Cloud Drive będzie teraz synchronizować pliki na desktopach
Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego Amazon, który dysponuje przecież tak dużą mocą przerobową, jeśli chodzi o cloud computing, nigdy nie nawiązał realnej rywalizacji z usługami typu Box, Dropbox czy SkyDrive. Najwidoczniej ta chwila właśnie nadeszła, bo najnowsza wersja Cloud Drive App pozwala na synchronizację plików pod Windows oraz OS X.
Do tej pory (konkretnie od ładnych dwóch lat) Amazon Cloud Drive było miejscem, gdzie klienci sklepu mogli przechowywać zakupione utwory. Znacznie ograniczało to możliwości tej chmury, bo nie mogliśmy tam przechowywać plików ze swojego dysku, czyli używać Cloud Drive'a na takiej zasadzie, jak to robimy z Dropboksem i wieloma jemu podobnymi usługami. Najnowsza aktualizacja aplikacji Amazonu jednak to zmienia.
Jak działa nowa wersja programu? Pliki umieszczone w specjalnym folderze są synchronizowane z chmurą, a następnie są dostępne z poziomu przeglądarki www lub dowolnego innego urządzenia, na którym zainstalujemy klienta. Brzmi znajomo? Słusznie, bo to niemal identyczna idea działania, jaką oferuje Dropbox i dziesiątki innych (w zasadzie trudno wymyślić tutaj coś bardziej praktycznego). Aplikacja jest kompatybilna z Windowsem XP i nowszymi oraz OS X począwszy od wersji 10.6. Co ciekawe do działania konieczna jest instalacja środowiska wykonawczego Java.
Podstawowym brakiem całego tego systemu jest aplikacja mobilna. Amazon póki co udostępnia jedynie Cloud Drive Photos, która, jak sama nazwa wskazuje, umożliwia uzyskanie dostępu do zgromadzonych w chmurze zdjęć. To zdecydowanie za mało i, jeżeli Amazon poważnie myśli o byciu alternatywą dla Dropboksa, musi zadbać o rozszerzenie możliwości Cloud Drive'a na smartfonach i tabletach. Właśnie - "jeżeli".
Sęk w tym, że karty w cloud computingu zostały już rozdane i Amazon może się jedynie załapać na ochłapy oraz uszczęśliwić tych użytkowników, którzy już teraz aktywnie z Cloud Drive'a korzystają. Dostępna przestrzeń jest satysfakcjonująca - 5 GB to więcej niż daje Dropbox i tyle samo, co otrzymujemy w Google Drive (choć ciągle mniej od SkyDrive'a). Dla osób, które intensywnie eksploatują multimedialne zasoby sklepu będzie to zatem okazja do unifikacji usług i uproszczenia swojego zasobu podręcznych narzędzi (zakładając, że Amazon zrobi coś z aplikacją mobilną). Nie bez znaczenia są też atrakcyjne (identyczne jak w przypadku Skydrive'a) ceny dodatkowej przestrzeni.
Jak Wam się podoba nowy gracz w rywalizacji "na chmury"? Widzicie w nim potencjał i szansę zagrożenia czołowym dostawcom analogicznych rozwiązań? Ja póki co podchodzę sceptycznie, ale po cichu liczę, że Cloud Drive z czasem umocni się w segmencie mobilnym oraz efektywnie wykorzysta możliwości czytników. Wtedy byłoby to coś, o czym konkurencja może pomarzyć.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu